Andrzej Cnotliwy Wygłasza Przesłanie

Michał Domagalski

 

a teraz klęcz. wyprostowany pod figurą. w niedzielę marnuj

godzinę na obserwację innych synów marnotrawnych

czasu. oni będą błogosławieni – powtarzaj. pielgrzymuj.

ale niezbyt gorliwie – w ramach dobrego wychowania

i tradycji. śmiej się tylko z bezpiecznie dowcipnych kawałów

 

mięsa. najlepiej z zamieszczanych w dodatkach do

odpowiednich kolorowych czasopism. szarzej starannie

we wszystkich odcieniach bieli i czerni. i staranniej

jeszcze dobieraj krawaty wskazanego samopoczucia.

a jak cię wykryją ateiści, powiedz, że blefowałeś. możesz

 

nawet paść przed nimi krzyżem. oni również lubią puste

uwielbienie i tanie dowcipy ze źle przyciętą brodą. poza

tym każdy ma w koronkowych rękawach asy. pokerzysty poza

tym wszystkim starym quasi-przeciwnikom pasuje. pasują

tylko, gdy sami mruczą: jezus-maria, kiepskie rozdanie. zresztą.

 

niewiele się zmieni – figurka na piedestale i to, czego przed

nią mieć nie można. tymczasem uważnie przesiewaj przez

poprawność zdania. przyprawiaj odpowiednio izmy. abyś

z bliska widział jeszcze niedopastowane buty wchodzących

po schodach: klęcz i milcz. czekaj. bądź wierny: milcz.

 

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Wiersz · 3 lipca 2008
anonim
  • szklanka
    zatrzymałam się na dłużej nad tym tekstem i z każdym czytaniem bardziej mnie inspiruje. przerzutnie zastosowałeś wprost genialnie. czytam na kilka sposobów i nie wiem, który jest lepszy. a puenta, jak mi się wydaje sparafrazowanie "Przesłania Pana Cogito",wyśmienita.
    co do samej treści, podałeś ją bardzo wykwintnie, doprawiłeś sarkazmem i bystrym spojrzeniem. zwłaszcza pierwsza strofa odzwierciedla również moje spostrzeżenia. podoba mi się także takie usposobienie podmiotu lirycznego i stylizacja na coś w rodzaju cynicznego dekalogu, regulaminu. gratuluję Michale. pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dziękuję, Szklanko...

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    jak Ktoś kiedyś powiedział- 'nie dziekuje za prawdę,ale jej oczekuj" :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    dziękuj *

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Sarkazmem zaczynasz i utrzymujesz go przez cały tekst, dobierając prawdy bez przesady, wplatając wszelkie przypadłości wiary. Tekst naprawdę na poziomie i godny zastanowienia, wywołuje wrażenie treścią, mądrością prawd, lekkością czytania i dopracowaniem formy. Czyta się bardzo tę brawurę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    Michał . ja tylko jedno . czy ta inwersja tutaj : ,, pokerzysty poza
    tym wszystkim starym quasi-przeciwnikom pasuje.,,. nie wydaje się tobie zbyt gmatwająca i czyniąca nieczytelnym ten fragment ? co powiedziałbyc na zmiane szyku wyrazów ? poza tym sama pointa- wydaje mi sie ,że to dosadne powtarzanie nakazu milczenia zakrawa na zbyt daleko idąca ironie i milczenie po kleczeniu bym po prostu wyrzucił .

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    Anathemo,ale popatrz poprzez przerzutnie rozbija się to na dwa znaczenia-'pokerzysty poza' i 'poza tym' i inwersja jest tutaj nieunikniona, takie jest moje zdanie w każdym razie .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Dziękuję Szklance za wyjaśnienie. Tak właśnie, jak napisałaś. Co do końcowych milcz. Świadome powtórzenie. Kwestia interpretacji. Nie chcę interpretować swoich tekstów.
    Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Przeczytałem Twój wiersz z wielką ciekawością. Tak jak jest świetny poetycko tak jest - dla mnie (nauczka od Mol) - nieprawdziwy. Ale godzien uwagi i docenienia.
    Natomiast dla Szklanki przytaczam Przesłanie Pana Cogito, by dowieść, że te dwa wiersze niewiele mają z sobą wspólnego.
    Pozdrawiam

    Przesłanie Pana Cogito

    Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    Znam doskonale przesłanie Pana Cogito, chodziło mi jedynie o wers- ' bądź wierny idź', natomiast u Michała ' bądź wierny milcz'.

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze