krzyk

smokooka

zsynchronizowane z brakiem reakcji wołanie
o pomoc w czasie
spotkało walizki aromatycznych marzeń
o wzajemnych drżeniach

 

treści jakie dostrzegły światło
zaszronionymi liśćmi
opadły wzruszone owocem
nieuchronności

 

ta cisza jaka nastała wydaje się krzesiwem
jak w pierwotnym śnie
którego lekkość jest przesłaniem
unicestwienia miłości

 

niepamięci oddana wolność
strumieniem lepkim od wizualizacji
wątków utraconych
w oczekiwaniu

Oceń ten tekst
smokooka
smokooka
Wiersz · 5 lipca 2008
anonim
  • smokooka
    :D :D :D
    jakież dysputy pod nim były kiedyś na innym forum :D:D:D:D

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    No to hejjj...! I następne będą lepsze. : )

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    zieloneciele
    kurcze. nic z tego nie rozumiem. mam wrażenie gadania dla samego gadania, bez specjalnego celu...hmm...

    Maruś, Ty, głupszy? no nie żartuj sobie Miły ;)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • smokooka
    jak w pierwotnym śnie :) :D:D:D
    fajnie się z Tobą gada :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    byłbym pewnie głupszy niz w czasie prapoczątku :) znaczy jako embrion.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • smokooka
    dzizas! Anathema - tak mi przykro! Mały bełkot, a takie efekty: "głupszy niż na początku". Co by było gdyby to był duży bełkot? Jej!

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    namieszałas autorko. jakaś nowomowa, krzyk . w sumie mały bełkot. mam wrażenie ,że to twór napisany po to by namacić w głowie i tak naprawdę nikt z czytelników nie wie, o czym chciałas napisać . stosujesz jakieś przybliżenia , później dokładności . nic z tego nie wynika , nic nie tłumaczy . ja po drugiej strofie miałem dość i zmuszając sie dotarłem do końca , będąc w rezultacie na koniec głupszy niz na początku.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • smokooka
    w sumie Panie A. skorzystałam tu faktycznie z takowych zdziwaczałych metafor. Jednakże je rozumiem wciąż od kilku miesięcy podobnie. Te walizki aromatyczne - to takie odniesienie do zlamusiałych pragnień budzących tymże zapachem podniecenie i nadzieję. Pierwotny sen - to to samo właściwie - peel pamięta ale wie że nierealne jest spełnienie snów.

    niepamięci oddana wolność
    strumieniem lepkim od wizualizacji
    wątków utraconych
    w oczekiwaniu

    wizualizacja wątków utraconych czekaniem - wyobraźnia płata figle i wartałoby zapomnieć o bzdetach i cieszyć się tym co jest.
    Pomyślę, ale przyznam się, że nie lubię grzebać się w starych wierszach. Traktuję je jak - nie wiem - pamiętnik? Kiedy opada już świeżość inspiracji danego tekstu to raczej jestem skłonna napisać nowy o podobnej tematyce w aktualnych realiach.
    Dziękuję serdecznościowo za Twoje wnikliwe komentarze, cieszę się że poświęcasz czas na moje wypociny :) - jest ich duuużo więcej, więc zapraszam :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Czasami korzystasz z bardzo niemiłych fraz i epitetów. Wywołują uczucie zażenowania...
    'walizki aromatycznych marzeń' - trochę zbyt absurdalne i takie... nie na czasie. Ratuje to następny wers, ale niesmak pozostaje.
    'pierwotny sen' - czyli jaki? Brzmi i ładnie, ale sensu mu zabrakło.
    'strumieniem lepkim od wizualizacji' - jeżeli chodzi o to, że ten strumień tak łatwo przyciąga wzrok, to jest ok. Ale to właśnie w tym momencie spada wiara, że w tym wierszu coś się składa tak jak powinno.
    Dla mnie - wiersz do całkowitej przebudowy, z koniecznym uwzględnieniem tych fraz. Ah-a i nie ruszać drugiej strofy, bo jest cała dobra. : )

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • smokooka
    wykrzykniki wyrzucam, ale co z resztą Złymisiu?

    · Zgłoś · 16 lat temu
Wszystkie komentarze