szczęścia nie wpiszesz w ilość brań
nie zniesiesz drogą bez zakrętów
gdyby mikołaj nie miał sań
dzieci nie miałyby prezentów
łabędź pochylił ślicznie kark
i łabędzicy w oczy patrzy
kaczki podniosły dziki wrzask
pstryk skończył się teatrzyk
jezioro cicho mgłami drga
odpadła z pluskiem mi podkowa
szczęście garściami można rwać
ale nie można zawekować
chwilami
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
8 lipca 2008
Ja proszę o gwiazdkę dla wiersza, tak płynnie i lekko i smutno w ostatniej strofie, że nie wyobrażam sobie bez wyróżnienia
Pozdrawiam.
Się tu naprawdę mocno zadziwiam.
Czy tu "przedszkole"?
Pozdrawiam.