holly

joan

 

a ja będę żyć, tak normalnie,  po prostu

walczyć z szerszeniami, śmiać

po latach z własnego strachu i kochać się,

inaczej niż kiedyś.

 

planuję czasami złość okazywać koleżankom

za wygląd i podrywać facetów, bo lubię.

 

pić nie zamierzam – deklaruję.

zdradzać? – spróbuję

nie, wierzę że mi się uda.

 

a ty, wypij raz jeszcze i nie mów

na pożegnanie jesteś holly,

ona znalazła kota,

ja już nie szukam.

 

joan
joan
Wiersz · 1 sierpnia 2008
anonim
  • anonim
    zieloneciele
    hmm....za dużo "się" jak na moje oko.

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    zbędne "się" wyrzucone:) dzięki:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    A ty wiesz wspólniczko:) co ja na temat tego wiersz sądzę :)

    a resztę to już ocena :) powodzenia:)
    L!

    · Zgłoś · 16 lat
  • joan
    wiem i dziękuję:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Maniaq
    cudo ,vademecum kobiecości ujęte w kilku strofach:)(chociaż jako facet i tak pewnie za mało zrozumiałem, cóż, niekiedy biologia to okrutny ogranicznik:P)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    rewelacyjny wiersz. Najlepszy jaki czytałam spod Twojego pióra. :) Bardzo podoba mi się treść, taki... bliski ;) Też jestem kobietą, odczucia podobne i kota nawet mam... ;))) Bardzo podobają mi się przejścia, zostawiają pole wyobraźni, świetnie się czyta.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Przypomina mi trochę poezję Anny Świrszczyńskiej, chodzi mi o tą część twórczości mniej znaną - miłosną. ; )

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    literówka !!

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    mhm. deklaruje - deklaruję.

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze