wegetarianizm wtórny (wiersz)
szklanka.
pełzają po nas zagraniczne pająki z przeświadczeniem
o przegniłych duszach odganiają zatrute pchły
niedojedzone przemyślenia o obrotach
sfer rozczłowieczonego istnieć i mieć ręce
wskazujące sprywatyzowany las
vegas rozmiarów pudełka po butach na szpilkach
siedzimy w kolejce po podbite
legitymacje wiecznego stworzenia
zaświadczenia o prawie do oddychania
i oczy po znajomości
zahaczę cię moją najsłabszą stroną
zawisnę i sprzedam się
żywe mięso jest teraz w cenie
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
4 sierpnia 2008
(historia)
przysłał
szklanka –
4 sierpnia 2008, 22:45
autoryzował
ew –
6 sierpnia 2008, 12:30
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam!
Wrażenia ogólne: wiersz bardzo dobry. Wykorzystuje ciekawie cielesność. Okrutnie podsumowując ją zwrotem z ostatniej linijki. Dodatkowo kropką nad... Ż!
Pozdrawiam!