przeżyłam
minutę dłużej
delektując się szczurzą tożsamością
wieku kolejnego
wygryzam resztki zmurszałych cegieł
nie wybudowałam pomnika
przed supermarketem ja
ty i nasza matka
klaustrofobiczne sieroty bojące się odkupienia
świata
bankrutujemy pozostając nadmiernie niemi
sprzedaje się
moralność jako cyfrowy przekaz
zaimprowizowany na potrzeby tłumów
nie mam dwudziestu pięciu lat
muszę pomyślec. hmm...