do szpiku rozdrapują wczoraj
pan był bogiem zatem bóg niczym
władca zrobił komuś bachora
i zamienił się w suchy patyczek
przed głupawym pomnikiem wiersze
róże więdną klepiąc różaniec
na początku wszystko jest pierwsze
zaraz potem toczy się dalej
konfesjonał stygnie postępem
kto bogiem a kto tylko panem
tu nadzieje dawane na gębę
i marzenia za dupę sprzedane
raczej co piszę:)
"wykluczenie obustronne" - ciekawy termin :)
otóż niekoniecznie musi być tak jak piszesz, bo jest wiele możliwości:
pierwsza taka : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego i się to ważne pisze
po drugie : można czuć tylko potrzebę napisania czegokolwiek i się pisze
po trzecie : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego ale się tego nie pisze
po czwarte: można czuć potrzebę
po piąte : można o tym pisać... ale po co? są piękniejsze tematy
ściskam :)
tu jest wykluczenie obustronne psze pani:))
nerwacji na moim porządku dziennym bardzo niewiele czego w sumie stwierdzić nie jestes wstanie ponieważ nie znasz mnie na porządku dziennym
p.s. tym bardziej nocnym:D:D:D:D:D
beezdura... straszliwa!" - jak już tak miło gawędzimy ... to jeszcze się odniosę do tego -
czy ja tam gdzieś napisałam że to się wyklucza? pokaż mi gdzie, bo może ja ślepa jestem? :)
a nerwacje jak już zauważyłam są u Ciebie na porządku dziennym
isię ich nie boję ;P
bóg który zmienił się li tylko w patyczek na ścianie ojojoj!!!!!!!!
i czy wyklucza się mus pisania z chęcią przekazania czegoś ważnego?!
beezdura... straszliwa!
a suchy patyczek ważny.. najważniejszy chyba..
ale masz prawo nie rozumieć bo przesz dedykowany
sorka za nerwacje