epitafium
mężczyzna nie powinien pisać wierszy
to zajęcie niegodne faceta orła nocnego
pana
boga zabawa to tylko
samiec powinien budować warownię
w cytadeli można bronić
racji i trwać krzykiem
rozdzielać słuszność władcy snów
nie jest dobrze kochać kiedy miłość
jest oazą zaległą pod szóstym dnem
pustyni bez dostępu
bronionej zamkami z piasku
lepiej wzruszać ramionami i zaprzeczać
prawdom absolutnym i jeszcze
źle być kochanym budzić życie
oddechem oddanym wprost w usta
poprawnie w otępieniu trwać okupować
ostatnie piętra zamczyska bo
nic przecież nie przetrwa
a po odejściu mężczyzny
w mgnieniu oka
pojawi się nowy
Anathema62 2008
a tak poważnie, to przekonujący jesteś. muszę wrócić i poszukać jakiego potknięcia, wszak to w ten sposób być nie może, że mężczyzna, a perfekcyjny wiersz napisał ;)
dzięki za odwiedziny !
następne jakieś takie ocieplenie mi sie wdarło...kurcze faceci tez mają uczucia:) no popatrz popatrz - nie przypuszczałam:)
a puentą troszkę zamarudziłeś- taki mi sie ukazał facet, który to nie wierzy, że kobieta może zostać i trwać i nie zamienić na nowy model:)
podoba mi sie:)
mężczyzna
krótka wariacja ewolucyjnych włóczni
i mamutów z przeznaczeniem do wyginięcia
łzy sprzeciwu pod podeszwą
słomianych urlopów
napędzanych rozwodami
lub homo niedbalus
wieczornych drinków wrażliwości
rozłożonych giełdą rąk
to ten
i tamten
lub ja na wyrost
lecz pod dywanem rozwiniętym na żebrach
jest chłopiec o dziecięcej barwie męskości