rybka w kiblu

joanna michalczuk

 

rybka pływająca w kiblu

wyznacza nowe kierunki

inaczej patrzę na rzeczywistość

niebieski gupik w otchłani sedesu

pomaga mi zmienić perspektywę

 

wszyscy myśleli, że jest martwy

piotrek wyłowił go z akwarium

i pochował w wiadomym już miejscu

na co rybka zmartwychwstała i pływała

od powierzchni wody do mrocznego odpływu

i z powrotem

 

dobrze, że siku chciało mi się tylko

umiarkowanie

i że czytałam o rozwoju wielu inteligencji

w książce head first

tony'ego buzana

 

i zareagowałam odpowiednio

wysyłając informację do innych

w przejawie wrażliwości na piękno natury

empatii i zachwytu

nad dziwami świata

 

jestem radosna i wdzięczna

dobrze, że mogę opowiadać

historię o błękitnej rybce

którą znalazłam w kiblu

joanna michalczuk
joanna michalczuk
Wiersz · 30 sierpnia 2008
anonim
  • Kuba Nowakowski
    fuuuuuuuu

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    a tak, ohyda jak się patrzy :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    trochę mi się to dzieło kojarzy z radosną twórczością w harcersko - kolonijnych zeszycikach, przy czym ani do harcerzy, ani do kolonii nic nie mam (chyba, że do tych XIX - wiecznych w Afryce)

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    wprawdzie byłam kiedyś zuchem... niemniej jednak tylko przez trzy zbiórki, a na kolonie nikt mnie nie chce zabrać, nawet jako wychowawcy (może właśnie ze strachu przed radosną twórczością opisującą przygody gupika w muszli)... a Panu szanownemu słusznie się na myśl nasuwają okoliczności sprzyjające infantylizacji odbiru świata ;-) pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Joanno, chyba Ci się w pierwszym wersie "w" zagubiło. W ogóle bym zrezygnowała z pierwszego wersu, powtarzasz tytuł, a po co ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    dziękówa Ew :-) wu rzeczywiście brakowało, w zasadzie możnaby zrezygnować z pierwszego wersu, ale polubiłam go, a jestem niepoprawnie lojalnym stworzeniem...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    można by też rozpatrywać pod kątem składu wydalanych w tym wypadku płynów. to prowadziłoby do sprawdzenia czasu bezpośrednio poprzedzającego opisana czynność fizjologiczną peelki. można też zastanowić się nad ,, cudownością ,, owej wody w muszli. może to była woda z ,,cudownego źródełka,, gdziekolwiek ono się nie znajduje i moc wskrzeszania miała? tak czy inaczej wierszyk ma co najmniej jedno drugie dno i jest z gatunku tych wojująco- filozoficznych. merytorycznie uważam ,że niektóre fakty z życia tak gupika jak i peelki przejaskrawiłaś . ;) jednakowoż jestem za. zmiany proponowane przez ew. jak najbardziej.

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    Anathemo miły, jak Carlo Rossi kocham, nic nie przejaskrawiałam :-) zmiany proponowane przez Ew akceptuję połowicznie, ale bynajmniej nie z braku wdzięczności ;-) po prostu rybka ma w kilbu pływać i już... pozdrawiam sełdecznie!

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    i można trochę 'i' usunąć, męczy jego powtarzalność :) poza tym dosyć ciekawe, sarkastyczno-humorystyczne spojrzenie, jednak brakuje mi pointy.

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    cholercia właśnie wiem, ja na te 'i' zachorowałam ostatnio, po prostu nie mogę przestać... pocieszam się, bo do tej pory ze wszystkiego wyrastałam, więc po cichu liczę, że i z tego się wyliżę :-) saludos

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze