stanąć na scenie odegrać monodram a może lepiej sztukę dla wielu aktorów
pośpiesznie usadzić wszystkich w jednym miejscu o jednej dacie
czy ucieszą się spotkaniem albo wyczuciem taktu słowa
tylko kurtynie pozwolimy pokazać twarz - bez obaw
wzrok mój szuka po sali /może ty/
powiedz przyjacielu co wiernością grzeszysz
nie odwracaj się do ciebie mówię panie w trzecim rzędzie
/a ty/ piękna kobieto - też milczysz -to trema czy zapomniałaś kwestii
kto ma odwagę zagrać ze mną na tych deskach
i nie bić braw tylko spojrzeć prosto w oczy
wyjałowione krzesła nie są zdolne do uczuć
nie widzą czym jest autentyczna sztuka rozdwojonych jaźni
i jeszcze krzesła wyjawione też na plus.
Na minus - scena teatralna - wyświechtane i tytuł nie współgra mi z tekstem, marionetek nie prosi się o grę, nimi się po prostu gra.
kto ma odwagę zagrać ze mną na tych deskach"- marionetki nie muszą miec odwagi, nie zapominają kwestii - to miałam na myśli
zapytałbym domnula ale mi się nie kce:)