budowla
narysujmy dom
czerwoną cegłą - bo ciepły kominem smukłym
-bo ufny.
niech dym się ściele za płot, za las,
za nas. cisza niech głaszcze przez sen, po jawie,
po kres.
namalujmy ścieżkę miękką stopą - bo ludzką
lotną piaskiem - bo naszą.
niech prowadzi do celu, do domu.
komu czas niech podąży nią lekko
- na wprost.
mówmy do siebie przez powietrze, przez góry,
chmury. słowami ciepłolubymi głaszczmy
- pod włos, na wskroś, w sam czas
bo my znikniemy, a on
będzie stał
ten dom
ten schron
ten żal
Anathema 62 wrzesień 2008
my znikniemy, a on
będzie stał
- ten fragment już gdzieś słyszałam, w jakiejś piosence, może by go tak kursywą ?
Wiersz słaby. Nie ma w nim miejsca, które mi się podoba. Ja na nie.