październikowoniedzielny.

fruźka

popołudniem budzi obiad
marsza grają nerwowe ośrodki
wcale nie chce wstać
natarczywe spojrzenie jezusa
czy tam boga

 

 

niedziela dniem pańskim podobno

trzeba rozmawiać

 

więc rozmawiajmy ładna dzisiaj pogoda

ojcze nasz.. nie kocha mnie już nie chce

zdrowaś mario..

 

mam pieczątkę

mam papierosa

 

tacy młodzi a już zdeprawowani ktoś

nad koralikami zamruczał

 

fruźka
fruźka
Wiersz · 12 października 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    O, wracasz w dobrym stylu. Tylko 'popołudniu'! : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    witaj fruźka na pokładzie :)
    nie rozumiem zastosowania przerzutni w pierwszym wersie - wytłumaczysz mi owo "budzi obiad marsza grają" ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    tak myślałam, że ktoś się do tego przyczepi, budzi obiad, marsza grają (..)' , ale że nie mam pomysłu na interpunkcję (nigdy nie stosowałam) to tak zostało..

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    ha! no właśnie, ja też nie bardzo pojmuję ten wers. A pozostałe pojmuję i się nawet zgadzam. Tylko papieros - czy naprawdę papieros już stał się symbolem? Tanie to, zaprawdę. I smutne.

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    popołudniem budzi obiad
    marsza grają nerwowe ośrodki
    wcale nie chce wstać
    natarczywe spojrzenie jezusa
    czy tam boga

    tak będzie lepiej? mnie się bardziej widzi pierwotna wersja, ale jestem otwarta na sugestie

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    No, mi też ten papieros przynosi niesmak. Ale reszta ok.

    Swoją drogą, pamiętacie Janerkę:

    "Papieros sterczy z ust
    jak jezusowy gwóźdź
    przebija mnie do stóp
    przybija mnie do raju ściany"

    ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    Jak na mój gust wybredny - lepiej będzie. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    niechaj i tak będzie :>

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    Pamiętamy, a jak. Gdzieś tam mniej więcej zdawał się kult papierosa powstawać. Niektórzy (wybitnie na myśli mam mistrza Ś.) pół swojej twórczości na nim oparli. Pytanie - JESZCZE mogli? Robili to UMIEJĘTNIE? Bo przecież, że NACHALNIE - to nie podlega wątpliwości. Osobiście nie przepadam. Wydaje mi się, że można jeszcze fajkę w wiersz wsadzić (bez szkody dla niego) jedynie w baaaardzo cynicznym podejściu. Albo iście oryginalnym. Jako znaczek przybity autsajderom - już nie robi wrażenia.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Mówisz Estel tak, jakbyś nie paliła! 3/4 mojej twórczości powstała przy papierosie. Problem polega na tym, że umieścić go w tekście trzeba z głową.

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze