Literatura

Gringo (wiersz)

estel

Nie? Tak? Nie tak?

Młody chłopiec, jasne włoski, zabójcze

spojrzenie początkującego łowcy. Nic nowego,

znowu szedłem przez miasto, przepraszałem

chodniki, leżały płasko, ja ręce w kieszeniach

a głowę na wysokościach. To wszystko, co miałem

do powiedzenia dodałem, zapisali, do końca

życia się pamięta słowa młodego chłopca w jasnych

spodniach.

 

Umarł chłopiec, niech żyje dziewczynka, ona ostatni

bastion, ja pierwsza rewolucja. Śmiech w mieście, litość

w pięściach, papierowe miłości na ustach. Miliony

tanich słów wyciągałem z kieszeni, latarnie gasły,

a ty młoda dziewczynko o zaplecionych rzęskach

nie jesteś wcale męska, taki trochę wstyd. Niby grzmisz,

ale dźwięki wcale nie zaczynają świecić, tylko nieśmiałe

łup.

 

Na samym spodzie miasta nie widać latarni, przynoszę

światełko, gwiazdozbiór oriona, wszystko jedno. I wszystkim

wydaję się chłopcem, ręce wyciągnięte mam równoległe,

dwie proste. Skręca mnie na widok i traci mi czujność,

ktoś mnie pospiesza, po prostej w dół, chwała

na wysokości, głowa została, na niej jasne włoski

i dziesięć milionów koron szwedzkich. 


wyśmienity 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mecka 16 grudnia 2008, 19:35
Podoba mi się... Dość wyrazisty i dający do myślenia tekst. Przeczytałam go parę razy i za każdym razem odczuwałam to inaczej. To niesamowite. Daję "bardzo dobry".
Jacek
Jacek 16 grudnia 2008, 21:47
czytam 11 raz...
Marek Dunat
Marek Dunat 16 grudnia 2008, 23:32
doczytałem do połowy i ... zasnąłem .






















































































































za pierwszą połówke masz 5.
później reszta.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 grudnia 2008, 23:36
teraz to ja pan! skoro wiem o co w puencie:)
a inni niech walczą:D:D:D
ale zwrócę jeszcze raz uwagę na misternie wplecione rymy-cudownie niewidoczne ,jak koty mruczą.. świetne
i tylko zabrakło mi rymu do szwedzkich by zwrócic uwagę innych na rymy:)
estel
estel 16 grudnia 2008, 23:44
Mecka - dzięk.
jaca - i nie usnąłeś?! Patrz, Marek śpi... (dzięki za wielokrotność ;)
Maruś, dobranoc, napisałam usypiankę?
Grześ, ha! Tylko ani słówka! Może masz rację z tym brakiem rymku..., może coś skombinuję dla szwedzkich przez noc. I dziękuję raz jeszcze, rymy to też stoją za tabliczką NIEBEZPIECZEŃSTWO, ale się odważam, czasami (głównie z rana;).
ew
ew 17 grudnia 2008, 13:32
Estelko ..
przepraszałem

chodniki, leżały płasko, ja ręce w kieszeniach

a głowę na wysokościach.

przepraszałem chodniki - to głowę miałem spuszczoną , patrzyłem na chodnik, tak ? i w tym samym momencie miałem głowe na wysokościach, czyli szedłem z głową dumnie uniesioną , tak ?
Marek Dunat
Marek Dunat 17 grudnia 2008, 13:46
czyli tak . będąc w pełni władz umysłowych, a to :
a. wyspany
b. syty
c.napojony
stwierdzam .
1. wiersz estelki z gatunku ukrytych hip-hopowców.
2. wierszyk estelki o człowieku , który nie kłaniał sie kulom i zmienił płeć.
3. 10000 koron wydaje sie być kwotą rozsądną .
całość wierszyka oceniam na 5.
estel
estel 17 grudnia 2008, 20:21
Nie, Ewciu. Nie tak. :)
Maruś,
1. Jakoś tak negatywnie.
2. Aj, nie bardzo. :)
3. Prawda? Nobla całkiem zgrabnie wycenili.

Dziękuję!
Marek Dunat
Marek Dunat 17 grudnia 2008, 21:55
ależ estelko - zmuszasz mnie do przewertowania tegorocznych noblistów . :/ i co chemia mi tu najbardziej pasi. a swoja droga , to przy 7 czytaniu wiersz jest już całkiem hip-hopowy i aż mi sie jo co chwilke wyrywa. i nawet na koniuszku rym sie znalazł, tak ,że nie trzeba nic zmieniać.
estel
estel 17 grudnia 2008, 22:04
Ależ ja do niczego nie zmuszam! I dlaczego tegorocznych?!
I niechby nawet podrygi przy hiphip dla Cię tam były, moja radość, że podrygi. :)
Marek Dunat
Marek Dunat 18 grudnia 2008, 08:28
jesoooo! to nie tegoroczni ??!!! wiesz ilu ich było w takim razie ?? <przerażenie> idę wertować księgi.
ew
ew 18 grudnia 2008, 16:07
a jak ?
estel
estel 18 grudnia 2008, 18:03
Peelek mi ponad chodnikami się znajdował, przepraszał je z nawyku, odruchu jakiegoś, właściwie z litości nawet, absolutnie głowy nie spuszczał, bo był on, tfu, bo jest on... aaa, zresztą. :)
przysłano: 16 grudnia 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca