nie była (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
pytasz mnie pani po raz enty
czemu tak często mówię bywaj
nadzieja w chwilach niedomkniętych
oddycha chociaż ledwo żywa
zostawić ptaki w rannych drzewach
choć wiara się z nadzieją kłóci
bo kiedy ptak się już wyśpiewa
nie będzie nam do czego wrócić
a kiedy kwitnie pierwsza róża
tak niedojrzała że aż piękna
aby została w życiu dłużej
trzeba odchodzić zanim zwiędnie
pozostań dla mnie ptaka śpiewem
kwiatem i nieskończoną chwilą
czy kiedyś będziesz tego nie wiem
ważne że wciąż nie jesteś byłą
wyśmienity
29 głosów
przysłano:
13 stycznia 2009
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
13 stycznia 2009, 07:42
autoryzował
Marek Dunat –
14 stycznia 2009, 12:47
autoryzował
estel –
14 stycznia 2009, 12:49
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
a obronę ma bo jest świetny, ma mocne przesłanie, bliskie chyba każdemu, kto czuć cokolwiek potrafi. Jest w nim moc przyjaźni, moc pewności, że można się z zamkniętymi oczyma o kogoś oprzeć, moc wiary w stabilność , jest też pewność, że zawsze wrócić można, cokolwiek się stanie, jest docenienie czyjegoś bycia mimo wszystko i jest chęć zatrzymania tego na zawsze.
Treść wyłazi z wersów tak mocno, że żadne ptaszki ani kwiatki nie są w stanie jej zasłonić. To się po prostu czyta i czuje.
"choć wiara się z nadzieją kłóci" - tu chyba powiedziałeś najwięcej
występuję o gwiazdkę, słyszą ?
trzeba odchodzić zanim zwiędnie
mimo że słowa ładne według mnie brak rymu gubi rytm
tak samo w tej strofie. odległy, ale jest.
że niby się zrymowało róża - piękna? :I
no teraz patrze, że końcowa lieterka ta sama, ale przesz przy czytaniu tamte rymy są. słychac je. na to bym nawet nie wpadła.
To prawda, nikt tak nie pisze... Grześ, czółko przy ziemi.
nie noo, Grzesiek , jesteś wielkim poetą , można Cię czytać za każdym razem odkrywając coś nowego
całką po którą dłoń się schyli
matematycznym dromaderem
bywałym ale nigdy byłym
pozwoliłam sobie...na trzy kropki;)
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 509
Wysłany: 2009-01-13, 07:16 nie była
pytasz mnie pani po raz enty czemu tak często mówię bywaj nadzieja w chwilach niedomkniętych oddycha chociaż ledwo żywa zostawić ptaki w rannych drzewach choć wiara się z nadzieją kłóci bo kiedy ptak się już wyśpiewa nie będzie nam do czego wrócić a kiedy kwitnie pierwsza róża tak niedojrzała że aż piękna aby została w życiu dłużej trzeba odchodzić zanim zwiędnie pozostań dla mnie ptaka śpiewem kwiatem i nieskończoną chwilą czy kiedyś będziesz tego nie wiem ważne że wciąż nie jesteś byłą
Chciałbym mieć pewność, ze to jeden i ten sam
autor.
Sandra dziękuję i proszę:)
Brawo!