pytasz mnie pani po raz enty
czemu tak często mówię bywaj
nadzieja w chwilach niedomkniętych
oddycha chociaż ledwo żywa
zostawić ptaki w rannych drzewach
choć wiara się z nadzieją kłóci
bo kiedy ptak się już wyśpiewa
nie będzie nam do czego wrócić
a kiedy kwitnie pierwsza róża
tak niedojrzała że aż piękna
aby została w życiu dłużej
trzeba odchodzić zanim zwiędnie
pozostań dla mnie ptaka śpiewem
kwiatem i nieskończoną chwilą
czy kiedyś będziesz tego nie wiem
ważne że wciąż nie jesteś byłą
nie była
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
13 stycznia 2009
a miało być pomiędzy P-J ,Tuwimem i Dickinson
znowu w wierszu mi nie wyszło:(((
Zgrabnie prowadzony aż do pointy. Oklaski za odwagę w pływaniu po prąd. ;)
skoro autor pisze dla siebie lub z sobą w centrum to po co to publikuje? każdy narcyz potrzebuje publiczki ;)
to tak z ogólnych przemyśleń, co do wiersza, to niby rzeczywiście motywy banalne: ptaszki i róże, ale ich wykorzystanie wygląda już zupełnie inaczej.
"bo kiedy ptak się już wyśpiewa
nie będzie nam do czego wrócić" - te dwa wersy wg mnie to perełka i nie ubywa im blasku z powodu ptaszka. a sprawa róży? niby banalna i przetarta, ale powiedzmy sobie szczerze patrząc na realia, w naszej kulturze ani trochę się nie przetarła. to jest symbol, który nie traci na mocy. jeśli mężczyzna daje kobiecie kwiat, to przeważnie jest to czerwona róża. no może w ostatnich latach pojawił się obok niej słonecznik, ale to tylko sezonowo. skoro kulturowo nie potrafimy wyprzeć jakiś elementów, to jak można wymagać, żeby to się nie odbijało na poezji. wiadomo - poezja ma się odrywać od rzeczywistości, ale każdy latawiec jednak fruwa na sznurku.
wiersz jest piękny, zaskoczony jestem że taki lekki, wieje wolnością, przynosi zrozumienie. ^^
nie gadasz ze mną więc za pewne nie odpowiesz dlaczego skopałeś trzecią zwrotkę niekonsekwencją w użyciu rymów?