Wznieśmy już ten toast
za dziś za jutro
za zawsze
na zdrowie
— kichnąłeś niedbale
nie ma sprawy
odpowiedziałam
pomyśl sobie że to tylko chwila
nazbyt półsłodka niezbyt wytrawna
że jutro wystraszyło się
dzisiejszej nieśmiertelności
więc wzniesiemy toast
ręce
odstąpimy przebóstwienia.
Ale vaka, przyjmijmy, naprawdę, że to było dawno i nieprawda. ;)
radzisz sobie dziewczę, radzisz :)
Tylko nie zapomnij kiedyś potem!
I nieśmiało poproszę o coś o wierszu. Chyba że to, a ja nie wiem.