Pan Stres i Pani Adrenalina + Pan Spokój

miss jones

Sławny pan, też go znasz, był u Ciebie nie raz
Trzask ! Słyszę głos "tylko na mnie patrz"
19 lat na karku a ja wciąż skubię pazury
Pan Stres ? A może tak już mam z natury ?
Przychodzi nieproszony jak to zwykle on
Jego ton, przejżysty wzrok i charakterystyczna woń
To chyba jego zawód, tak to jego praca
Właśnie tak satysfakcja mu się wzbogaca
Jenak jest potrzebny, jak każde zjawisko
Motywuje Cię do działań gdy już jesteś tak blisko
Przed koncertem, przed występem, przed śmieszną randką
Daje mi kopa i za sobą mam to
Lecz nie zawsze bo wiesz, czasem przegrywam
Czasem swą twarz ze wstydu zakrywam
On odchodzi ale zawsze wraca
Przecież za to mu placą, taka jego praca

No i bingo, patrz zgadłam, drzwi znów otwiera
Wkrada się bezkarnie i rusza do dzieła
Jego blada cera, jego puste oczy
Przecież to znam, nie moge dać się zaskoczyć !
Ktoś za nim kroczy, cóż za dziwna mina
U jego boku stoi Pani Adrenalina
I na palce się wspina by zrównać z jego ramionami
Pan Stres i ona, mają mnie za nic
Mój umysł ich towarem a serce mają gratis
Czy ja mam kurwa jakiś dług u nich spłacić ?
Za często tu są, ciekawe kto ich przysłał
Na czym ma polegać ta ich tajna misja ?
Pan Stres się spina a Pani Adrenalina
Uśmiecha się gorzko i moje serce trzyma
Jednak ja opanowana łapię powietrza po trochu
Uratował mnie, nie zgadniesz, to był Pan Spokój

 

Oceń ten tekst
miss jones
miss jones
Wiersz · 31 maja 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    No to... powodzenia w andergrandzie. ; ]

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • miss jones
    txt pisany w formie rapowej idealny do zarapowania, bit jest - jest klimat brakuje tylko refrenu

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Czasem wiele, czasem nic. W tym wypadku po dziewiętnastoletniej dziewczynie (mojej rówieśniczce!) spodziewałem się... hmm... więcej wrażliwości na słowo pisane, większe poczucie rytmu i rymu. Oczywiście, są to wygórowane żądania, jeżeli nie interesujesz się literaturą na co dzień. Ale jednak nadzieja gdzieś tam była. : )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • miss jones
    a co ma wiek do rzeczy ?

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Ojej, koszmarny ten tekst. Nie na twój wiek, na pewno nie.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ;-) niby racja, ale jednak różnica w Fiszowaniu jest ; D

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Muzyka - nic nie straciła, a Fisz czy Fish, jedna rybka :-)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Balrogu- chodziło mi o Bartosza "Fisza" Waglewskiego.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • miss jones
    bardziej Skorup niż Fisz

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Przegadana naturalna chemia, z wysiloną narracją. No lipton. Towarzysz gustuje w Marillion - ja mam przestrzał powiedzmy od Rachmaninowa i Wagnera do Einherier i Cradle Of Filth, zatem potrzebuję jako czytelnik, jakiejś świeżości pomysłowej i intelektualnej. Bo to co jest powyżej, do kotleta może jeszcze, jeszcze z akompaniamentem "ich troje"

    · Zgłoś · 15 lat temu
Wszystkie komentarze