agonia

Nataniel Berg

 

rzucam jarzębinowe perły

pod nogi

białego gołębia

 

czerwień bezcenna

i

biel nic nie warta

 

straciłem perły

a gołąb odleciał

przybrudzić swą lekkość

oparem miasta

 

nic już nie mam

nawet

śmierć mnie przerasta

 

 

Nataniel Berg
Nataniel Berg
Wiersz · 16 września 2009
anonim
  • Nataniel Berg
    jakieś propozycje innego tytułu?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    Tytuł za mocny. Może jakiś wers z tekstu.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    nie będę się wchrzaniał do tytułu, ale do mnie trafia ( oczywiście na mój własny subiektywny odbiór ).

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Tytuł ok. Wiersz bardzo dobry. Osobiście nie lubię powtarzania słów w krótkim tekście, ale tutaj nawet pasuje. Wielce wymowne kadry, pełne symboliki.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Moim zdaniem wiersz jest świetny. Z tytułem włącznie. Ostatnia zwrotka wbija się w móżg.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    *mózg, rzecz jasna:)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Nataniel Berg
    Dzięki za komentsy. Co się tyczy tytułu- ciekawy po prostu jestem jak Wy zatytułowalibyście ten utwór... Przyznam szczerze że zawsze mam problem z tytułami- ten mi pasuje ale zgadzam się po troszq z Tomaszem, że jest ciut za mocny, za oczywisty. Niemniej żadna część wiersza nie pasuje mi z kolei zupełnie na tytuł. :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Carolineee_15
    "czerwień bezcenna
    i
    biel nic nie warta"

    zdecydowanie wyśmienity.
    pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    Witam Natanielu. Tytuł rzeczywiście jest mocny. dla mnie jednocześnie jednoznaczny i nieostry. może jakieś dookreślenie? a może musi swoje odleżeć i sam się urodzi. trochę zaskoczył mnie rym miasta/przerasta. niestety "oparem miast ... przerasta,oparem - "pojedynczym"-to jeden wspólny wyziew z wielu - jakoś mi nie gra. oparami miast - jakoś wydłuża... nie jestem przekonana do tego rymu i jeszcze bym poszukała, ale jeśli go tam widzisz, niech i tam będzie. ( do "swą" też nie jestem przekonana:) utrzymuje się co prawda w tych rejestrach co "czerwień bezcenna i biel nic nie warta", ale "swoją" chyba by nie zaszkodziło.a i bez byłoby czytelnie).

    · Zgłoś · 15 lat
  • Nataniel Berg
    Dziękuję Kasiu za wskazanie Twych wątpliwości- zawsze cenię sobie tego typu polemikę. Już spieszę wyjaśnić o co chodzi z oparem i miasta. Miasto musi być jedno- to symbol, ale nie powiem czego. Każdy odbiorca może interpretować utwór jak zechce.

    Co do "oparu" a nie "oparów". To również symbol i też nie zdradzę co miałem na myśli :). Ale mogę potwierdzić, że opar jako szeroko pojęte określenie całej masy innych "oparów" (używam tego zwrotu, bo nie chcę wymieniać wszystkich... oparów \o/ , o których myślałem zamykając je w tym jednym) celowo jest w liczbie pojedynczej.

    Moja pierwsza interpretatorka i najlepsza recenzentka poezji jaką znam naprowadza mnie sukcesywnie w kierunku minimalizmu słownego- minimalna treść, maksymalne znaczenie. :) Różnie z tym bywa ale staram się jednak korzystać z jej rad i wyrzucać co zbędne.

    Natomiast co do "swą" masz rację i jeśli pozwolisz to zaraz to zmienię. Z tym, że bez tego określenia uważam, że nie będzie nieczytelnie, ale jednak warto podkreślić o czyją lekkość chodzi- bo to ważne (lekkość to też symbol, i gołąb i jarzębina :D )

    Inną zupełnie kwestią jest sprawa rymu- ja nie czuję, że rymuję po prostu. Rzadko zdarza mi się używać rymów w przemyślany sposób- bardziej jednak myślę o rytmie i w tym kierunku staram się poprawić. Czasami używam rymu jako kontrastu- żeby wybić czytelnika z rytmu- w tym momencie "bardziej" zauważa (przynajmniej mam taką nadzieję :) ) różnicę pomiędzy wcześniejszą treścią a obecną- pewna taka forma akcentu, że tak powiem. Jeszcze raz dzięki i mam nadzieję, że wyjaśniłem co chciałem bez zdradzania "Co poeta miał na myśli" (najdurniejsze pytanie odnośnie interpretacji wierszy :D )

    · Zgłoś · 15 lat
Wszystkie komentarze