piekło to jednak my lub co zostało ze studenckiej miłości

Dominika Ciechanowicz

jakoś nie przewidzieliśmy w sobie tych ciemnych korytarzy co za

frajerzy a niby dorastaliśmy w czasach full zwątpienia mistrzowskiego

demaskowania pustki na miejscu na wynos z dostawą do trumny

mózg zanegował sam siebie zatrzasnął w pokoju bez klamek

w końcu dekonstrukcja wykształcił nas kolos na nogach z taniej dykty

 

spektakularna ucieczka dosyć mocno kusi nie ma co się dziwić

trzeba było uważać na przeklętych poetów pootwierali nam oczy na nicość

dość prędko dziś się traci mentalne dziewictwo język prowadzi donikąd

życie okazało się nędznym żartem raczej fatalnym w skutkach nie wierzę

że w coś wierzyliśmy ale pozwól mi umrzeć w twojej bluzie tej zielonej

z kapturem pamiętasz chodziłam w niej po lesie jeszcze wczoraj byliśmy młodzi

 

chcieliśmy zamieszkać w górach pić wino jeść chleb i mieć w domu ogień

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 12 głosów
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz
Wiersz · 7 listopada 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wiesz, przysiadłbym z wrażenia ale już siedzę, wiersz ma w sobie wyjątkowość jaką uwielbiam, czytam go 3 raz, wrócę tutaj na pewno,
    Używasz bardzo dużą ilość słów, zazwyczaj mnie to razi, ale w tym wierszu to jest właśnie jego urok, mogę go czytać i czytać...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Hej Domka! u mnie jest wyśmienity, zwłaszcza, żeśMY mieli też mieć chatkę w górach z całą resztą, a mamy tylko...resztę do wydania.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • martuśka
    niesamowity

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    urokliwie domka, to ja swoje wypociny chyba wyrzucę...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Łukasz Radwaniak
    Pesymizm i tęsknota za arkadią, podane jednak w atrakcyjnej formie i ubrane w niebanalne słowa.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • fruźka
    "mistrzowskiego demaskowania pustki na miejscu na wynos z dostawą do trumny"

    trafia mnie jak strzała i powala, nie w kontekście wiersza, chociaż on jako całość podoba mi się. za powyższe- wyśmienity...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    dzięki, poprawiłam

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    eee... tam, sorry, ale nie będę się rozwodzić, bo mi się podoba, tylko wkurzają literówki (2 przynajmniej zauważyłam). w niektórych miejscach wydaje mi się nieco przegadane, ale jako całość ma swój urok.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kasia     Czyżewska
    zestawianie w tytule cokolwiek smuto-straszne...
    czytając zastanawiałam się, jak wybrzmiałaby tekst w pierwszej osobie - uogólnienie w pewien sposób -zamiast włączyć - wykluczyło mnie na początku z historii.
    początek drugiej cześć jest bardzo mocny i gęsty. ale wyhamowanie, jakie znajduje w końcu - już od nie wierzę chyba - bardzo dla mnie. pointa swoją drogą. wiersz słodko-gorzki. mocny z czułą nutą.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    nie być może, a na pewno, Tomaszu, to autorka miała na myśli :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze