W Oświęcimiu
komin dymi
dusze pięściami walą
zastygają w krzyku
parzystych godzin
Tarczy Dawida
skopany przez kapo
121455
podtrzymuje drzewo odrętwiałe
korzeniami w piekle
gałęziami w raju
na tym drzewie
On
rozpostarł pasiak-owe ramiona
woła ojca po imieniu
z pajdą chleba
kona
Pociąg na bocznicy.
Krematoria przeciążone.
Orkiestra gra.
/ku pamięci mojego ojca Stefana więźnia nr 121455 który przeżył Auschwitz i jego przyjaciól zamordowanych w obozie zagłady /
Temat o dużej sile rażenia, wiersz przejmujący.
Marto, nie zaspokoiłaś mojej (nie tylko, bo Oli też chcialaby wiedzieć) ciekawości dotyczącej obrazów (zdjęcia) w Twoim opisie .Podobają mi się bardzo...
Pozdrawiam:)
Pozdr
Może wstawisz jakiś swój obraz Marto ? Jestem szczerze zainteresowana.:)
Kłaniam się.
Ps dodam ,kromka chleba przez więżniów nazywana była pajda, pajdką - często okradzioną !