Wczoraj
dziesięć toastów za twoją dorosłość
dziesięć aksamitnych spojrzeń
i
czas który się zatrzymał
w splocie naszych dłoni
tańcem nad ukłonami kelnerów
do zawrotów głowy
metaforycznym
wracałem do domu
szczęśliwy
z "księżycem w butonierce"
pozdrawiając po drodze
wszystkie bezpańskie psy
i dziesięć wiadomości
z jednym słowem
matowe szkła przecieram
a ty konturem krążysz
ze swoim chińskim pieskiem pod pachą
chcesz? wyjmę z naftaliny
jeszcze Raz
swoją zakurzona młodość
Wiersz subtelny w przekazie, podoba mi się .
Pozdrawiam
"a ty konturem krążysz
ze swoim chińskim pieskiem pod pachą"
także pointa nie służy tekstowi - przywołuje kolokwializm zupełnie wyświechtany. do pracy koniecznie!pozdrawiam.