senność

Figa

byliśmy nierozłącznymi narządami zmysłu

produkowanymi nie przez organizm a wojnę

prowadzono nas na śmierć pod zły adres

trafiliśmy do nienawiści istnienia

 

ta podróż nie była jedną z tych z których

przywozi się pamiątki ogląda zdjęcia w albumie

chora pustka z wydrapanym paznokciami wnętrzem

tkwi w nas coś czego nie słychać może jakiś demon

 

niepokój

w domu chodzimy przy ścianach siadamy w kątach

słońce góruje w mieście pijactwo leży w rowach

ich podróż trwa nadal z większą autonomią

 

ryzykownej tolerancji do poznania prawdy

Figa
Figa
Wiersz · 28 maja 2010
anonim
  • Krystian T.
    super, ale ja to ja więc mam ale jedno- w ostatniej pozbyłbym się "o nas". wszyscy mnie biją za stosowanie zbędnych zaimków w tekstach (bo nie śmiem ich nazywać wierszami), więc i mnie samego zaczyna to razić.

    całkowicie utożsamiam się ze strofą numer 3, bo nie pierwsza i nie ostatnia taka "podróż" przede mną.

    ps, ja też marzę sobie, że jesteśmy w siódmym niebie, ale poza marzeniami nic mi nie zostało. cóż, chyba trza czekać, prawda?

    to miłego. i sory, że tak tu o sobie, ale chyba musiałem...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Bardzo przeciętnie, ale cały czas w górę. Najbardziej chyba razi brak świeżego spojrzenia na rzeczywistość i przesadne próby wgłębienia się w "prawdę". Poza tym - "mrok nienawiści istnienia"... brrr.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    Nie masz co przepraszać Krystek, twoje "ale," zawsze mają jakiś cel. dzięki :]

    Boję się mojego świeżego spojrzenia na rzeczywistość, troszka... Bo by wyszło jakieś anarchistyczno- kapitalistyczne pomieszanie, i kilku kosmitów też by się znalazło. :P
    Jakoś się może zmotywuję, np. będę piła mniej mleka i przesadność zniknie, myślę.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Cud-dieta na pisanie? ;) Kosmici? Coraz mniej potrafię się komunikować z ludźmi. :P

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    Nie dieta na odstresowanie xD przy okazji białkowa.
    Mi też jest ciężko, ale jak widać, sami nie jesteśmy. :P

    · Zgłoś · 14 lat
  • tirith
    takie nijakie... no cóż może to po prostu nie mój klimat, w każdym razie nie trafia do mnie zupełnie.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Ce.
    Marszyński, ta Twoja przesada się nazywa kobiecość. Ubóstwiam Cię, Figa.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Ciekawa interpretacja, S. Ja zawsze uważałem, że kobiety mają skłonność do wyolbrzymiania. ;)
    Chociażby feministki. Albo inne tego typu rzeczy. Tyle, że tego - tu w wierszu - nie ma na szczęście, jest jeno ta charakterystyczna manieryczność dążenia do zrozumienia absolutu. Czyż nie Hegel powiadał, że "dla każdego nieuprzedzonego umysłu (...) Prawda pozostanie zawsze wielkim słowem, na którego dźwięk serce zaczyna bić mocniej." No, chyba że używamy pojęcia prawdy w kontekście innym, niż zbioru zdań prawdziwych. W wierszu "senność" ów kontekst wydaje mi się dość jasny.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Cudo!!!!

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    "manieryczność dążenia do zrozumienia absolutu"? Nie sądzę, żeby to była manieryczność. Raczej spontaniczna inicjatywa bystrego umysłu.

    · Zgłoś · 14 lat
Wszystkie komentarze