próbowałem pozbierać papierki zetrzeć kurze
zrobić pranie mózgu wynieść śmieci wyprowadzić myśli
na smyczy psią kupę uprzątnąć z trawnika przed domem
myślałem łatwa jest praca przy gilotynie wystarczy
tylko podłożyć równo kartki i uważać na paluszki żeby
nie zostały odseparowane od reszty korpusu
jednak ktoś poprzestawiał neurony pozaplatał
druty w innych miejscach niech teraz martwi się
o styki na łączach
veni vidi vici i tak gówno z tego
Krystian T.
Krystian T.
Wiersz
·
19 lipca 2010
Jadwigo - dzięki, moje niedopatrzenie, poprawię. spróbuję coś wymóżdżyć jeszcze, ale nie obiecuję :)
Jeśli chodzi o treść, to powiała slumsem, a to skojarzyło mi się ze zbrojami z Grunwaldu, bo czytałam o nich w "Dzienniku Bałtyckim" . Więc sens jakiś tam jest, ale mnie neutrony zastanawiają, co one ogólnie mają do sensu? Chyba skrzywienie biochemu dało znać o sobie :P