Literatura

łamanie siebie (wiersz)

Emilia Czasami

- mamusiu, pamiętam zdrętwiały dotyk od głaskania kuli brzucha
 i mnie w środku. wraz ze mną urodziłaś też trudności z kręgoslupem.


od poczęcia, na kostkach prawej ręki liczymy ile jeszcze zostało.
wychodzimy z pracy wcześniej tylko po to, aby wyrwać dzień
z kalendarza; spojrzeć córce w majtki. latorośl tak szybko raczkuje,
wzbija się w górę, obrasta włosami, czasami nawet cieknie krwią.
jeszcze wczoraj chwytali za siusiaki swoje rodzeństwo - dzisiaj
mamusia matką; przypomina roślinę.

o tej porze wszystkie dzieci pełzną do łóżek, jako larwy
wijące niepokój w oczach rodziców, kopulujących ludzi w

maju. chyba najsmutniejszym miesiącu roku.
tak, zdecydowanie. to maj niesie smutek,
grzebie ciała do-rosłych
już wkrótce.


dobry+ 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 5 sierpnia 2010, 08:06
"(...) w oczach rodzicielów, kopulujących (...)" ..................język nie jest archaiczny zatem onych "rodzicielów" napisz..................jak być powinno, bo niczego to nie daje - a spłyca całość do krotochwili, a nie o to chyba ci idzie - gdy, bez onego................................."jest wiersz" ?
sin∞ger
sin∞ger 5 sierpnia 2010, 13:29
skoro Mithirlowi się spodobało to naprawdę musi być dobry tekst. ostatnią biorę w całości i zazdroszczę Ci, że w takim wieku tak piszesz. ja wtedy waliłem taką grafomanię, że głowa boli ; ]
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 5 sierpnia 2010, 15:37
mnie się również podoba. gratuluję dystansu i szerokości spojrzenia!
Figa
Figa 5 sierpnia 2010, 16:13
mistrzowskie upilnowanie emocji. po mimo tej tragedii jaka dopadła w życiu podmiot liryczny nie jest zdesperowany i nie krzyczy "Boże mój Boże czemuś mnie opuścił". zakończenie z tymi dorosłymi dziećmi również genialne. aż poczułam mocniej to przemijanie.
Emilia Czasami
Emilia Czasami 5 sierpnia 2010, 19:33
; )
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 sierpnia 2010, 14:08
dla mnie to jest taki tekst z momentami i tekst z fragmentami, w których czuć sztuczność połączeń wyrazowych lub pewnej niepotrzebności, dla mnie np. ta "kula brzucha" nie jest specjalnie trafnym określeniem i niekoniecznym, skoro dopowiedziane jest "i mnie w środku". sam brzuch by wystarczył ;)

spojrzeć w majtki? nie jestem pewna, ale wnioskuję po raczkowaniu, ze mama sprawdza czy dziecko ma sucho, zatem raczej w pampersa.

pełzanie i przerzutnia z majem daje porządny wydźwięk na końcu :)
Figa
Figa 6 sierpnia 2010, 15:59
Justyna, są jeszcze pieluchy, pampersy to taka nowoczesna wygoda :P
Mnie się te majtki kojarzą właśnie ze śmierdzącymi pieluchami, które niestety trzeba wyprać, albo wykrochmalić.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 sierpnia 2010, 16:30
mnie zaglądanie w majtki w połączeniu z dziećmi kojarzy się bardziej z pedofilią niż macierzyńską troską, jak mam być szczera.
Mithril
Mithril 6 sierpnia 2010, 17:05
"Pampers" to firma

mi majty nie przeszkadzają..........................i nie przeszkadzała by pielucha - zaglądanie dziecku w majtki ostatnim z czym by mi się kojarzyło...................to "pedofilia" - od razu mam przed oczami amerykanckie podejście do spraw normalnych...
Emilia Czasami
Emilia Czasami 6 sierpnia 2010, 21:30
ojej, to grad myśli. dla mnie oczywiste było, pisząc, że chodzi o seks, chce sprawdzić czy córka już wie czym jest seks, kochanie, albo czy już dojrzała. później trochę nostalgii raczkowanie, ale od razu szybkość etapów dorastania, kiedy matka mało wie i mało ma do powiedzenia.

chociaż, interpretujmy, zastanawiajmy się, pokazujcie mi nowe spojrzenie na moje pisanie.
Mithril
Mithril 7 sierpnia 2010, 06:28
nawet spojrzenie na owy czas - przy którym faktycznie "rodzice" wymiękają dość często, jakby sami urodzili się czterdziestolatkami nie jest niczym zdrożnym w teksćie...

fakt krwawienia ukazuje ony problem i nie jest przebarwiony aby trzeba było czuć zażenowanie - zamień w końcu tych nieszczęsnych "rodzicieli" w rodziców

rodzina jest takim aspektem - gdzie normalność - zwłaszcza przy dorastaniu, jednaj łazience, wypadkach - nie ma miejsca na wstyd i jeżeli nagość jest normą to oglądanie własnego dziecka, nie jest hipokryzją

jest tu jeszcze jedna rzecz - też problemowa......................skoro trzeba zaglądać, to gdzie jest rozmowa..?

to wszystko w tekście widać................................dlatego się nie rozpisywałem
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 7 sierpnia 2010, 11:44
I mię przypadł do gustu.
Emilia Czasami
Emilia Czasami 7 sierpnia 2010, 12:09
zamiast już wkrótce, może nieoczekiwanie, już niedługo ?
Marzena
Marzena 22 września 2010, 16:06
Dlaczego ja nie dotarłam tutaj wcześniej>?
przysłano: 4 sierpnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

pułapki
Emilia Czasami
pustostan
Emilia Czasami
chwasty
Emilia Czasami
blizny
Emilia Czasami
końce
Emilia Czasami
manekiny
Emilia Czasami
wypatroszenie
Emilia Czasami
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca