łamanie siebie

Emilia Czasami

- mamusiu, pamiętam zdrętwiały dotyk od głaskania kuli brzucha
 i mnie w środku. wraz ze mną urodziłaś też trudności z kręgoslupem.


od poczęcia, na kostkach prawej ręki liczymy ile jeszcze zostało.
wychodzimy z pracy wcześniej tylko po to, aby wyrwać dzień
z kalendarza; spojrzeć córce w majtki. latorośl tak szybko raczkuje,
wzbija się w górę, obrasta włosami, czasami nawet cieknie krwią.
jeszcze wczoraj chwytali za siusiaki swoje rodzeństwo - dzisiaj
mamusia matką; przypomina roślinę.

o tej porze wszystkie dzieci pełzną do łóżek, jako larwy
wijące niepokój w oczach rodziców, kopulujących ludzi w

maju. chyba najsmutniejszym miesiącu roku.
tak, zdecydowanie. to maj niesie smutek,
grzebie ciała do-rosłych
już wkrótce.

Emilia Czasami
Emilia Czasami
Wiersz · 4 sierpnia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "(...) w oczach rodzicielów, kopulujących (...)" ..................język nie jest archaiczny zatem onych "rodzicielów" napisz..................jak być powinno, bo niczego to nie daje - a spłyca całość do krotochwili, a nie o to chyba ci idzie - gdy, bez onego................................."jest wiersz" ?

    · Zgłoś · 14 lat
  • sin∞ger
    skoro Mithirlowi się spodobało to naprawdę musi być dobry tekst. ostatnią biorę w całości i zazdroszczę Ci, że w takim wieku tak piszesz. ja wtedy waliłem taką grafomanię, że głowa boli ; ]

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    mnie się również podoba. gratuluję dystansu i szerokości spojrzenia!

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    mistrzowskie upilnowanie emocji. po mimo tej tragedii jaka dopadła w życiu podmiot liryczny nie jest zdesperowany i nie krzyczy "Boże mój Boże czemuś mnie opuścił". zakończenie z tymi dorosłymi dziećmi również genialne. aż poczułam mocniej to przemijanie.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Emilia Czasami

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    dla mnie to jest taki tekst z momentami i tekst z fragmentami, w których czuć sztuczność połączeń wyrazowych lub pewnej niepotrzebności, dla mnie np. ta "kula brzucha" nie jest specjalnie trafnym określeniem i niekoniecznym, skoro dopowiedziane jest "i mnie w środku". sam brzuch by wystarczył ;)

    spojrzeć w majtki? nie jestem pewna, ale wnioskuję po raczkowaniu, ze mama sprawdza czy dziecko ma sucho, zatem raczej w pampersa.

    pełzanie i przerzutnia z majem daje porządny wydźwięk na końcu :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    Justyna, są jeszcze pieluchy, pampersy to taka nowoczesna wygoda :P
    Mnie się te majtki kojarzą właśnie ze śmierdzącymi pieluchami, które niestety trzeba wyprać, albo wykrochmalić.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    mnie zaglądanie w majtki w połączeniu z dziećmi kojarzy się bardziej z pedofilią niż macierzyńską troską, jak mam być szczera.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Pampers" to firma

    mi majty nie przeszkadzają..........................i nie przeszkadzała by pielucha - zaglądanie dziecku w majtki ostatnim z czym by mi się kojarzyło...................to "pedofilia" - od razu mam przed oczami amerykanckie podejście do spraw normalnych...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Emilia Czasami
    ojej, to grad myśli. dla mnie oczywiste było, pisząc, że chodzi o seks, chce sprawdzić czy córka już wie czym jest seks, kochanie, albo czy już dojrzała. później trochę nostalgii raczkowanie, ale od razu szybkość etapów dorastania, kiedy matka mało wie i mało ma do powiedzenia.

    chociaż, interpretujmy, zastanawiajmy się, pokazujcie mi nowe spojrzenie na moje pisanie.

    · Zgłoś · 14 lat
Wszystkie komentarze