obłoki cichych słów
i myśli powolnych
gazeta
przeczytana setny raz
pięćdziesiąty drugi papieros
walizki wrażeń
i błysk światła
w którym brudna podłoga
kołysze się
w oczekiwaniu na pociąg
donikąd
obłoki cichych słów
i myśli powolnych
gazeta
przeczytana setny raz
pięćdziesiąty drugi papieros
walizki wrażeń
i błysk światła
w którym brudna podłoga
kołysze się
w oczekiwaniu na pociąg
donikąd
Dużo obrazów też, to też dobrze.
popraw błąd, Wojtku.
Wyobrażam sobie kolejny wiersz z inspiracji tym wspomniniem, niejasnym i mocno otwieracjącym intuicję:
i błysk światła
w którym brudna podłoga
kołysze się
w oczekiwaniu na pociąg
donikąd
Enumarację atrybutów egzystencjalisty już bym sobie dzisiaj darował. Ale od tego fragmentiu można polecieć, nie tylkjo pojechać... dokądkolwiek się zechce lub dokąd bądź przydzie ochota.