*** słuchając (zupełnie bez związku)
AC/DC "Back in Black"
jestem pod wpływem daleki od
szaleństwa po prostu stwierdzam
fakty pod prąd wyciągam
środkowy palec trzęsie ale jazda
wyśmienita
kontaktuję pod prąd posuwając się
tym torem jestem daleki od
szaleństwa po prostu stwierdzam
fakty trzęsie (ale jazda wyśmienita)
po prostu aksjomat twej wypukłej
ariergardy afirmuję moją aktualną
pozycją kontaktuję pod prąd wyciągam język
p_-_-_-_
-okażę im wszystkim
p-_-_-_
-_lę to wszystko
p-_-_-_
lę na wszystko milcząc
roztrzęsiony w zakiwanym
otoczaku p-_-__-
-_-_- isze mi się
wiersz kamienny rzucam to
klejnoty rodzinne w afirmacji
biało-czarnego aksjomatu
to odziedziczone napięcie
pod prądem tak stałym że aż
zmiennym w powrocie do
dosadności (sedno proste
prawda ) jestem roztrzęsiony pod prąd
wyciągam środkowy palec
(trzęsie ale jazda wyśmienita)
kontaktuję
(pod prąd)
„ o! nie szalej z tą kobiecością
wiesz że zawsze zawsze miałam
dystans do tego”
„ale solówka mnie rozwala
jestem daleki od szaleństwa po prostu
stwierdzam fakty”
"zaje-_---_
-ście dzielisz na mnie drobiny
naskórka podskórną jazdą"
(stukstukstuk stukamy się nie do pojęcia sztuk
stukstukstuk)
koniec jazdy
zaje----___--------zdnia
zaje------
-----chałem się trzęsie nadal
mam pociąg do przysługuje mi ulga
na bilet tramwajowy jestem daleki nie
pociągam za
sznur-
-owadła nie pociągasz za daleko
ten węzeł nie sięgam by przeciąć
gryzę się wracam do czerni
biel-
-ma (samson samodzielnie ściął wlosy dalilo
wrócił
w pod-czerń)
Trochę zalatuje ki...(n)em niedzielnym [if ju noł łot aj min]. Czekam na kolejne!
Poza tym właściwie nie mam uwag. Trudno polemizować z kształtem poezji, która wchodzi w istotę języka głębiej, niż jakakolwiek inna. Te wiersze "odbywają się" immanentnie i chyba w tym leży ich siła. Poza tym są wymagające i uruchamiają "Zapadnie" rzadko uczęszczane, wymagają szerszego spectrum narzędzi i to często narzędzi abstrakcyjnych.
Mam dwa pytania:
Myślałeś kiedyś o klasycznej liberaturze?
Chętnie poznałbym Twoje odczucia wobec końca utworu po lekturze "Serce Oskarżycielem" Poego. Znajdziesz to w cyklu "Opowieści niesamowite". Chyba, że już czytałeś? Jestem ciekaw, bo jawi mi się kapitalna perspektywa interpretacyjna.
Oczywiście na "tak".
płyciutko, autor, płyciutko moim zdaniem. nawet dobra żonglerka słowna w drugiej części tekstu nie zabiła we mnie uczucia niesmaku jaki pozostał w części pierwszej.
Na nie tym razem.
Czy zawsze wulgaryzm wychodzi z autora;-)
Sugestia głuchy dźwięk przerwa
kto sugeruje wulgaryzm;-P autor czy czytający ...???;-)
Wychodzi Jacku, że pozór autocenzury całkiem fajnie wyjmuje z ludzi sugestiami
a czemu nie czytać jak w dzieciństwie dukało się litery i zlepiało...plę zajeściei tp???