Akt I. Ostatni.

Jacek

W końcu to zrobiłem. Wziąłem ołówek i pisałem cię kawałek po
kawałku. Muszę przyznać, że twoja bezradność była pociągająca. Najpierw
spotkanie, potem zapach nocy - trochę jak w filmie, wiem, ale teraz
to nieważne. Podniecony patrzyłem, jak stajesz się wierszem raz po raz. Przyciskałem
ołówek coraz mocniej, a on sprawiał cię nad wyraz i byłaś tam. To niewiarygodne, jak
ty bardzo tam byłaś. Szybko

 

dopisałem cię w każdym szczególe. Włosy jak powietrze i perły, perły
perły! Rozmawialiśmy o tym, o czym się nie mówi głośno, a nasz szept był
pyszny i czysty. Śmialiśmy się - pamiętam twój śmiech dokładnie.

 

Dziś często siadam obok, ale jej już nie ma. Została tylko straszna biel
kartki, na której naiwnie stawiam litery ciężkie jak łzy. 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 7 głosów
Jacek
Jacek
Wiersz · 14 listopada 2010
anonim
  • Paweł Lewandowski
    wyjątkowo udany:). Szczególnie: ,,Wziąłem ołówek i pisałem cię kawałek po
    kawałku".

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • afronautix
    bardzo mi się podobał, ale te łzy na końcu mnie rozczarowały. liczyłem na inne zakończenie :) pointę.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • estel
    ew, skoro jej nie ma, to nie ma się do kogo (do ciebie) zwrócić, dlatego nastąpiła zmiana osoby. Dla mnie to ewidentny dystans, odsunięcie się, próba obiektywizmu.
    Świetnie dynamiczny ten wiersz. Rozpędzasz mocno, żeby szczytować perłami. A potem - potem to już tylko życie.
    Podoba się bardzo.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • ew
    nie podoba mi się zmiana osoby. dlaczego piszesz "jej już nie ma" w ostatnim wersie?
    i po co ten krzyk przy perłach? wspomnienie pereł powinno rozrzewniać chyba a nie wrzeszczeć.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    Podoba mi się napięcie jakie budujesz, a potem łagodnie i ujmująco kończysz.
    :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    O? - jaki nostalgiczny, ladny tekst.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Jacek
    Dzięki za opinie.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Już czułam ciepło napływające tu i ówdzie,kiedy obudziłeś mnie drastycznie bielą kartki:)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Ravaa
    Przyjemnie rozgadany, aczkolwiek nie przegadany utwór. Jak to lubi mówić mój wykładowca od zajęć z teatru: "Zinterpretujcie wiersz jakiegoś faceta, bo faceci zawsze zawierają w swoich dziełach kilka mocnych i namacalnych emocji. Kobiety piszą o jednej. Weźcie wiersza faceta. Najlepiej o kobiecie."

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Krystian T.
    zdecydowanie lepsze od "Koła", może dlatego, że wolę bardziej twoje rozgadane. dobry to tekst i nie ma co gadać.

    · Zgłoś · 13 lat temu
Wszystkie komentarze