a mnie się ten dla odmiany podoba, chociaż myślę sobie, że skręcony dopiero krąży wokół słowa, które najlepiej oddałoby istotę. w każdym razie ciekawie jest oddane więzienie wiary albo inaczej: "za" można potraktować, że za kratkami są właśnie niewierni.
dla mnie to haiku jest strasznie wyraziste, kojarzy mi się z mistycyzmem, który każdy ma notabene w sobie nosi. z takim średniowieczem i oddaniem się komuś, a na końcu te kraty, perspektywa uwięzienia. często jesteśmy uwięzieni lub uzależnieni od ludzi, to nas ogranicza. z oddania tworzy się poddanie, nie ma czystych więzi. tak to widzę.
Żeby nie było, że odezwałem się w temacie wcale...
Kilka razy oceniałem, kilka zostawiłem pod tekstami Autora wpisów - cisza.
Więc i ja zamilkłem, już na dobre.
A Haiku, też nie dla mnie - uważam podobnie jak Singer
Tutaj przychodzi mi na mysl model sredniowiecznego czlowieka, prostaka ktorym latwo sie manipuluje. On trwa w swoich przekonaniach stad ten krzyz ktory mocno sie wrosl w społeczenstwo. To takie wiezienie w ktorym jest sie bez sprzeciwow a wszystko poza nim jest zle, niedobre. Tyle od mnie.
A jak odniesiecie sie do tego, co napisal Singer: czy powinnismy zostawic haiku Japonczykom? nie wszytskie formy da sie przelozyc na inne jezyki, zwlaszcza gdy jezyk jest tak silnie zwiazany z tradycja i kultura. Sonet tez nie jest wynalazkiem polskim, jak wiele innych form, a jednak sa w uzytku. Jak to z tym jest?
A moze wystarczyloby napisac miniature? Skoro to nie jest tak naprawde haiku i Wojtek przemianowal je na haiq, to dlaczego nie pozostac po prostu przy pojeciu miniatury?
Zawsze mam klopot z interpretowaniem haiku u europejskich tworcow, bowiem nigdy nie jestem pewny, czy wiedza jak to wyglada u zrodel. Wschodnia kultura wytworzyla ten typ wiersza nie bez powodu: inaczej mysla, maja inny system filozoficzny, inne rzeczy ksztaltuja ich wrazliwosc. Haiku jako spisanie ulotnego momentu stanu ducha, pewnego impulsu z zewnatrz przefiltrowanego przez tradycje ich odbierania - a te niebotycznie roznia sie od naszych. Coz, nie zostawiajmy haiku wylacznie Japonczykom, ale pamietajmy, ze nigdy nie napiszemy takich wierszy, jak oni.
Kilka razy oceniałem, kilka zostawiłem pod tekstami Autora wpisów - cisza.
Więc i ja zamilkłem, już na dobre.
A Haiku, też nie dla mnie - uważam podobnie jak Singer
A moze wystarczyloby napisac miniature? Skoro to nie jest tak naprawde haiku i Wojtek przemianowal je na haiq, to dlaczego nie pozostac po prostu przy pojeciu miniatury?