Markosz

estel

Ruchome obrazy w krzywych ramach okien
i rajstopy niedbale przerzucone przez fotel.
Jakiś cień jeszcze rzucają wyciągnięte dłonie
i śni się, śni się koniec.

 

Zerwano wszystkie struny i nie ma w co uderzać,
już nie rzucasz cienia, ale to nie śmierć jeszcze;
przyjąłeś kształt naczynia i mogę cię przelewać.

 

A ręce mam nieszczelne, od dłuższego czasu,
więc mogę zgubić i pewnie zgubię pamięć;
stoję na linii strzału i ktoś strzela.

 

Powietrze marszczy się słodziej niż moja pościel
– najczulszy weteran – i widać już tylko zarys cienia;
spróbuję się pozbierać. Nie cierpię, gdy cię nie ma.
 

estel
estel
Wiersz · 14 kwietnia 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Oho :>

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Ze kiszka?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    cienia i cie nie ma - to mi trochę rapersko zabrzmialo :D jak na moje ucho, to wydaje mi sie, ze jest bardzo rytmicznie, poczatek wrecz plynie albo sie ciagnie jak smuga, jak te rajstopy i ten obrazek bardzo mi sie spodobal. natomiast reszte musze jeszcze posklejac w jeden obraz.

    ale na twoim miejscu myslalabym dobrze.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    to melodia jest bardzo ryzykowna, ale ja takie ryzyko lubię u piszących, więc na moje oko wiersz idzie w coś dobrego. Ale poczytam jeszcze.

    A tego strzelania na linii strzału pewnaś? :>

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    co za głupie krzaki. jako pingwin nie moge sie poddac! :P


    ,,ta melodia jest bardzo ryzykowna, ale ja takie ryzyko lubie u piszacych, wiec na moje oko wiersz idzie w cos dobrego. Ale poczytam jeszcze.

    A tego strzelania pewnas? :>"

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Ja tu ogolnie niepewna, bo to tak wylazlo ze mnie bardziej niechcacy niz z zamiarem. I nie wiem, linia ognia czy jak?
    Ciesze sie, ze w dobre lezie to plugastwo. Jak bylam mala i mi sie zle snilo, to mowilam, ze mam markosze ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Ale tak, strzelano. :P

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    \ a ja nigdy nie moglem pojąc, ze nietoperz to nietoperz i jak mama mowila, ze to nietoperz, to pytalem:
    no to jak nie toperz, to co??? \


    Ale nikomu nie mow, ze jestes niepewna...csss, bo przy takiej zdecydowanej melodii lepiej zeby nikt o tym nie wiedzial. Powiedz mi jeszcze tylko czy w pierwszej strofoidzie jestes swiadoma tych dwoch wyrazow blisko siebie ,,przerzucone" i ,,rzucaja", bo ja bardzo lubie takie smaczki i tutaj to wlasnie wyglada na smaczek. No bo cos jest przerzucone, a tam w tle daleko jeszcze jaki cien rzucaja dlonie. Jesli nie jest swiadoma tego powtorzenia, to bede zawiedziony :P


    O linii pomysl, sam nie wiem. Moze i powinno zostac tak jak jest.
    Mi sie nie podoba na ten moment!

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ale calosc jest ladna. Jest to poczucie ,,potwora pod lozkiem", a mimo to kobieta na lozku nadaje wrazliwosc temu wierszowi.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Niepewna nie znaczy nieswiadoma, choc teraz juz moze zabrzmiec to nieszczerze (skoro sie odkrylam), ale powiedzmy, ze tu wszystko mialo (swoje) miejsce. ;)
    Niech sobie tak powisi jak jest, popatrze na niego przy dziennym swietle, moze cos sie rozjasni.
    To taka forma strzepniecia zlego snu, po ktorym zostaja resztki i dziwnie zaczyna sie myslec.

    · Zgłoś · 13 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze