do poruszania nogami myślenie jest zupełnie zbędne niekiedy nawet przeszkadza
- ważne jest zamyślenie i wolne przemierzanie trasy którą wyznacza pamięć
niekiedy łapię się na tym że parapety niekoniecznie muszą być niebezpieczne
że spacer po gontach przy świetle księżyca też może mieć swoje uroki
a w razie czego zawsze zostaje rynna
gdyby i ona puściła to wystarczy tylko otworzyć oczy
@Figa - chyba niekiedy lepiej siedzieć i myśleć niż chodzić i szukać jak u Wojaczka swojej szubienicy na przykład.
Pozdrawiam obie panny :)
Mnie osobiście, używając języka ulicy, wali to, jak oceniasz, bo tak naprawdę sama wystawiasz się na pośmiewisko, dajesz świadectwo swojej niedojrzałości. A poezja, to niezaprzeczalnie i nierozerwalnie, część kultury.
Jakiś czas temu przeczytałem, w "kolorowej prasie", że ludzie o pięknej duszy maja piękne, słoneczne oblicze...
Estel, fajnie, że nie jestem w temacie takiego zapisu osamotniony.
"@Joanna Baranowska. Byłoby mi miło, gdybyś zechciała podzielić się swoimi mądrościami na temat poezji. Przypuszczam, że musi Ci być niezmiernie trudno pogodzić się z faktem, że tak mało masz do zaoferowania więc wychodzi z Ciebie ta (prawdziwa?) natura złośliwej zakompleksionej panny. Joanno, każdy kiedyś był młody i kiedyś czegoś tam próbował.
Mnie osobiście, używając języka ulicy, wali to, jak oceniasz, bo tak naprawdę sama wystawiasz się na pośmiewisko, dajesz świadectwo swojej niedojrzałości."
Boże, nie miałem pojęcia, że tak może kogoś zaboleć niższa ocena :-| To nawet nie jest zła ocena, ja też bym pewnie taką wystawił, więc chyba też się wystawiam na pośmiewisko, autor jest zdania, że taki werdykt go obraża. A jakieś sugestie na temat zakompleksienia - to już jest bardzo nisko. Nieładnie.
Mnie nie boli, mnie drażni pyszałkowatość kogoś, kto raczej nie powinien oceniać. Ale to moje zdanie. Ty możesz mieć zgoła inne.
Nisko, nieładnie, to też mi nieszczególne przeszkadza. Niekiedy trzeba postawić komus lustro aby pojął w czym rzecz.
Pozdrawiam - Wiktor
ja mam szeroko otwarte:)))