w drodze przez las

Rita

księżyc sprawił że drzewa rzucały figury

z cieni różne twarze wykrzywione

szpony postaci

 

wirowały wyobraźnią

im bardziej biegła

 

oddech nie mieścił się w płucach

za ciasno na wołanie pod wiatr -

tutaj jestem

 

jak nietoperz rozłożyła ręce

 

raz za razem zgrzytnęło niebo

w głowie klepki piątej szukały

daremnie

 

od tamtego czasu

często zanosi się śmiechem w rękawy

i gwiżdże sobie w nos znieczulona bielą

 

nie boi się ani żywych ani umarłych

Rita
Rita
Wiersz · 21 sierpnia 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    hmm, coś w rodzaju historii czerwonego kapturka, tylko wilk miał chęć na co innego.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    *się

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Trochę bym tu jednak słów powymieniała, np. kalejdoskop, związany jest ze światłem i przez to z jasnymi barwami, kojarzy się pozytywnie - w obliczu przerażającego lasu to raczej nie bardzo, zwłaszcza że to się nocą dzieje. Podobnie jest ze spacerem, który kojarzy się z powolną przechadzką dla przyjemności, a gdy ktoś się boi to jednak wątpię, żeby szedł powoli i podziwiał uroki otoczenia.. Pomijając fakt, że na początku jest mowa o bieganiu.

    "raz za razem zgrzytnęło niebo
    w głowie klepki piątej szukały" - szukały? a przecież niebo było w tym momencie podmiotem w "zdaniu".

    Bardzo niedopracowany jest ten tekst, Rito.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Justa -w głowie klepki piątej szukały -(brak piątej klepki..)czyli klepki szukały tej, która gdzieś się zapodziała, to nie ma z niebem nic wspólnego

    chyba, że pobawimy się przerzutkami i wtedy - raz za razem zgrzytnęło niebo w głowie, klepki piątej szukały daremnie

    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 13 lat
  • Bartosz Mikołaj
    fajny klimat
    oddech nie mieścił się w płucach

    za ciasno na wołanie pod wiatr -

    tutaj jestem
    - malina :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Bartosz Mikołaj
    od tamtego czasu

    często zanosi się śmiechem w rękawy

    i gwiżdże sobie w nos znieczulona bielą
    - malina x2

    · Zgłoś · 13 lat
  • Bartosz Mikołaj
    to byw w ogóle usunął:
    nie boi się duchów

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    tzn. że były cztery klepki i te klepki piątej szukały?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Justa, to zależy od wyobraźni czytającego, co chce zobaczyć -

    albo było ich pięć, ale pod wpływem traumy jednej się gdzieś schowało ze strachu i ...,
    albo było ich cztery, ale mają nadzieję na natrafienie w zwojach na jeszcze jedną, żeby im
    mniej do jej śmiechu w rękawy było, bo od tego głowa boli:(

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Bartoszu - bardzo miło Cię zobaczyć:)

    Dziękuję i pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze