przedawniła się pani jak wyrok śmierci
na szczerym artyście
trzeba zrozumieć prawdziwą sztukę
proszę tylko posłuchać
cielesność opakowana w śniadaniową folię
sprzedawana z musztardą
a po zmianie narracji
jedna cizia drugiej przez słomkę
wysysa z pochwy to co w niej najpiękniejsze
proszę powstrzymać szok
performance jeszcze trwa
teraz obie zadowalają się
zaostrzonymi jak pal wielkimi wibratorami
wykrzykując przy tym na zmianę
-Adolf Hitler!
- Jan Paweł!
bo sztukę proszę pani
trzeba rżnąć jak pijaną dziwkę
tylko wtedy czuje się kochana
Jeśli chcesz szokować, to popracuj nad warsztatem i naucz się używać wulgaryzmów z jakimś wyczuciem. Bo marni prowokatorzy mają to do siebie, że wzbudzają u odbiorcy jedynie politowanie, a tego chyba byśmy nie chcieli.
Wiersz jest tak skonstruowany, że możesz z niego wyczytać to, co chcesz. Nie opowiada się ani za, ani przeciw sztuce. Opisuje pewien obraz a dokładniej performance.
Jeśli widzisz tu prowokację, to chcesz ją zobaczyć. Ja nikogo do niczego nie prowokuję. Poza myśleniem. A ono nie boli, prawda?