Literatura

Gdzie noc czeka na słońce (wiersz)

Marta

 
jest ciężar milczenia
i spojrzenia tych co byli
nie pytając dlaczego

 

między wszystkim i niczym
pogrzebane próby
pogodzenia żyjących
pod cmentarnym niebem

 

wieczność też nie ma pytań
jak ból zwija się w kłębek
a znicz rozprasza
ciemność tyko na krok
 


dobry 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 1 listopada 2011, 14:10
idiota pobieżny... podparty akademicką wiedzą ... zgnoi ten tekst... bo jeszcze nie douczył się o "kontekście dalszym"... ja powiem tak... po tym co widzę w twoim całokształcie... malowanie oczywistymi barwami przyjmuję jako KONIECZNOŚĆ!!!...

Idiota pobieżny, gdy nie załapie, że Pokora to widzenie siebie w prawdzie ... będzie sobie na tym wierszu leczył kompleksy krytyczne..

A co cyniczny Arek??

Powiem tak. Tego utworu wręcz nie widzę inaczej... TOBIE MARTO NIE MUSZĘ TŁUMACZYĆ, ŻE TO NIE ZA CAŁOKSZTAŁT. BO WIERSZE NIE POWINNY BYĆ CZYTANE TYLKO OSOBNO-AUTONOMICZNIE, ALE I W SZERSZYM ASPEKCIE/KONTEKŚCIE SAMEGO AUTORA/AUTORKI.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 1 listopada 2011, 14:14
tobie marto nie muszę tłumaczyć, że rozumiem potrzebę ... malowania oczywistością... U jednych to nonszalancja i przyzwolenie/pozwolenie sobie. U Ciebie to -tak to widzę kategorycznie i dogmatycznie- mus wynikający z przetrawionego czasu...

Powiem to co powiedzialem Ci na majówce. CZEKAM NA TWÓJ TOM!!!

I MA ON KURWA BYĆ!!!
anastazja
anastazja 1 listopada 2011, 15:32
Podoba mi sie niezmiernie Martuniu.

Pozdrawiam.

"jest ciężar milczenia
i spojrzenia tych co byli
nie pytajcie dlaczego"
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 1 listopada 2011, 21:17
i przepraszam za wulgaryzm ale przeklinane komplementy walę do ludzi i twórcóa, których cenię i lubię;-)
Marta
Marta 3 listopada 2011, 16:19
Arkadiusz;))) już teraz naprawdę nie wiem co powiedzieć..!!
Szanuję Twoją opinię , jestem wzruszona i bardzo się cieszę, że Ty odnajdujesz coś w moich tekstach. Wywrota są moim portalem i tutaj zaczynam nabierać odwagi do publikowania oraz właśnie tutaj "zachorowałam" na potrzebę pisania. Mam ogromną radość za każdym razem, gdy wiersz uzyskuje autoryzację..... Podziwiam teksty innych autorów, (choć nie zawsze głosuję) bo nie potrafię pisać konstruktywnych komentarzy.Nie chcę, że tak się wyrażę "fundnąć" sobie tomiku...dla zaspokojenia własnego ego, dlatego, że mnie załużmy na to stać..!! Gdyby jednak powstał projekt, autorski .. a tomik oddany byłby na cele charytatywne..a w nim znalazłyby się
i moje .. to by miało sens.. Serdecznie pozdrawiam
Anastazjo:)) dziękuję za czytanie i komentarz i też pozdrawiam Cię.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 6 listopada 2011, 11:28
Myślę że to pisanie na dość wytartym słowniku (noc, słońce, milczenia, spojrzenia, ból, ciemność). Osłabione jeszcze słabszym tytułem typu - czarne - jasne. Bo co do zawartości i wymiaru nie mam zastrzeżeń.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 11 listopada 2011, 08:30
Dwa obrazy mnie tu interesują: "cmentarne niebo" i "wieczność zwijana w kłębek", można się w nich porozpychać, bo dają szansę wyobraźni. Klimatycznie również bez zarzutu. Problem pojawia się w momencie, gdy przychodzi kontekst tradycji literackiej, kwestii okolicznościówek, które w danym okresie zalewają internet. Wówczas się okazuje, że tekst związane ze Wszystkimi Świętymi czy chociażby z cmentarzem, zawierają przede wszystkim takie rekwizytorium: milczenie, ludzi, którzy odeszli ("ci, co byli"), , wieczność, znicz, ciemność, trochę rzadziej pogodzenie się (wielkie wydarzenia/przeżycia/emocje mają doprowadzić ludzi do zaprzestania sporów, do wytworzenia pewnej wspólnoty), ono raczej przy wydarzeniach typu śmierć papieża. Topisz w tym swój tekst, a to niedobrze, bo (przerobię nieco ostatnią strofę, pokazując, że można istotę wydobyć bez znicza):

wieczność też nie ma pytań
jak ból zwija się w kłębek
gdzie ciemność jest rozproszona
tylko na krok

Tu myślę jest istota, czyli refleksja nad nieznanym - nie wiemy, co jest dalej, co po przekroczeniu cmentarza w innej roli niż żałobnika. Czy wszystko kończy się na doczesności, czy jest coś więcej? A to tylko jedna z dróg, jak można by ten fragment poddać interpretacji.

W formie powyższej dla mnie bardzo przeciętnie.

Pozdrawiam
Marta
Marta 11 listopada 2011, 12:21
przeciętnie .. ale.. "Klimatycznie również bez zarzutu. '.. to juz jest wiele, jak na mnie.
Naprawe dziekuję Justynie D Barańskiej :)) za komplesowy i pomocny dla mnie komentarz,
a wszystkim za czytanie i głosy;))
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 11 listopada 2011, 15:33
Polecam ćwiczenia ze słownikiem synonimów, ale nie tylko. Bo to jest tak: że do opisu świata musimy stale poszukiwać nowych możliwości, bo sam fakt, że pisanie nie kończy się na 1 tekście świadczy, że wciąż nam się go opisać nie udało (i być może nigdy się nie uda). Język, co prawda, to nie tylko słowa, ale jednak podstawowe tworzywo. Warto się np. przyjrzeć słowom synonimicznym, wypisać i potem sprawdzić w słowniku, gdzie leży różnica pomiędzy nimi, co innego mogą konotować. Nie trzeba języka tak po prostu przyjmować, w nim, w słowach jest miejsce, abyśmy się mogli porozpychać.

To są takie oczywistości, ale dobrze czasem o nich przypomnieć na głos.
Radosław Kolago
Radosław Kolago 13 listopada 2011, 13:08
No nic nowego nie powiedziałaś, ale napisane jest całkiem solidnie, z naciskiem na tę ostatnią strofę.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 14 listopada 2011, 15:47
są sytuacje, gdy oczywistość trzeba/ NALEŻY PRZYPOMINAĆ... MYŚLĘ, ŻE TO U CIEBIE WARTOŚĆ SAMA W SOBIE;-)
ew
ew 18 listopada 2011, 18:13
jest ciężar milczenia, Marto, jak ciężar namokniętej ziemi, spojrzenia uciekające między nagrobki,ze wstydu

" Jak winny li niewinny sumienia wyrzut.
Że się żyje, gdy umarło. Tylu, tylu, tylu."

pogodzenie żyjących jest nie do przebrnięcia.. ja pogodzenie tegoroczne spędziłam nad grobami bez imion i nazwisk, nad grobami z papierowymi numerami zakopanych dzieci, z katrkami, które z niektórych grobów zwiał wiatr. 114, 115.. .....117.
Masz rację, "wieczość nie ma pytań", a znicze.. znicze gasną z czasem.

- tak mi się ten Twój przekaz odczytało
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 18 listopada 2011, 19:12
czas to niemoc?

wiesz, pierwszy raz w tym roku "odpuściłem sobie" fizyczne odwiedzanie grobów. poniekąd odwiedzając myślą, wejściem w wiersz, może i odgrzebując żywe -póki co- przyjaźnie...
Tak trochę się usprawiedliwiam, biorąc Twój wiersz za specyficzne zastępstwo, może i dla odświeżenia na przyszłość, może i po to aby... fizycznie odwiedzić "Nekropolis" w innym czasie...???
Czemu to piszę? Sam nie wiem. Może po prostu to poza-wierszowe oddziaływanie, oddalenie się w prywatne konteksty... Może za niebawem będę się wstydził tego komentarza, a może... po prostu, w jakimś sensie będzie to kontekst nadający dodatkowego znaczenia i wierszowi i Tobie. Bo co jak co ale i Twoje wiersze i ... chyba Twoja osoba... dają poczucie bezpieczeństwa. Taka dobra aura... Ot... uciekam...
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 18 listopada 2011, 19:18
Marto trzeba przyznać, muszę przyznać, że nie potrafię, jak rzadko, być wobec Ciebie obiektywny. Wpływ aury? Samo z siebie. Masz coś takiego w swoim klimacie, że w innym wykonaniu, u innej osoby, mocno zrugałbym może (???) niejeden Twój wiersz. Twoich mimo, że ..."się da"... nie próbuję poddawać "analizie", raczej są katalizatorem, by synteza z rzeczywistością jako reakcja przebiegała tak ...po prostu... Idę, bo zaczynam gópijo godać;-)
anastazja
anastazja 19 listopada 2011, 18:32
Na przykład mnie Areczku? - nieprawdaż, hi, hi.

Martuniu:))
Marta
Marta 23 listopada 2011, 15:20
ew:))) za Twoje "wejrzenie" w wiersz i odwiedziny dziękuję serdecznie

Wszystkim pięknie dziekuję za oddanie głosów i komentarze, ale przede wszystkim za czytanie !

Arkadiusz:))... już Ty mnie tak wzruszasz, że nie wiem coooo ..++
przecież to tylko wiersze, może dobre a może nie.. ale jeśliby miały jakąś "dobrą aurę.". to ja... napewno jeszcze coś napiszę. Pozdrawiam
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 23 listopada 2011, 18:44
prawde powiedziawszy, wciąż nie wiem co z tym tekstem zrobić, bom nie do końca przekonany, ale że trzy tygodnie mu stuknęły, a wstydu nie ma, więc chyba czas go puścić.
Marta
Marta 24 listopada 2011, 19:17
hahahaha... dobre ! .. dzięki za puszczenie.. cieszę się i pozdrawiam
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 24 listopada 2011, 20:32
No, opiekacze z żeńskiego w męski skład wpadli i od razu jakieś męskie decyzje ;) hehe
przysłano: 1 listopada 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca