Literatura

Ponton do wolności (wiersz)

anastazja

 

 


w otwartych źrenicach horyzonty europy
pragnienia wciśnięte w wyobraźnię 

choć stopy grzęzną w niepewności

 

zmęczenie i głód nie zamkną nocy
na płycie podobnej do nadkruszonych nagrobków

układa głowę 

 

o mosty coraz trudniej

 

nie stać go teraz na śmierć nie ma na to czasu 

ciężka dłoń kaleczy chleb 

jutro zapyta boga czemu taki mały  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

luty 2012


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 31 stycznia 2012, 00:50
Bardzo mi się podoba początek, Anastazjo. Jakoś tak oczekuje się po nim, że ten wiersz będzie miał moc. Ale to się jakoś rozmywa dalej.
anastazja
anastazja 31 stycznia 2012, 17:50
Dlaczego domi? - za mało mocy w dalszych? Poczytaj jeszc
anastazja
anastazja 31 stycznia 2012, 17:53
Przepraszam uciekło. Miało być; poczytaj jeszcze, myślę, ze jest wszystko to, co chciałam powiedzieć.
Pozdrawiam:)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 2 lutego 2012, 10:47
Widzę tu kilka fajnych rzeczy, przede wszystkim sam pomysł wychodzi poza to, co nam zwykle prezentujesz i myślę, że to spory plus. Zagarniasz nowe pole - dobrze!

Ale teraz tak:
- czy źrenica jest otwarta czy oko? mnie się zdaje, że źrenica może być jak już to rozszerzona. Wówczas mamy rzucone zadanie na początku tekstu: trzeba odnaleźć powód, dla którego tak się rozszerzyła.
- wyobraźnia kilometrów - to by znaczyło, że kilometry mogą mieć wyobraźnię? Kilometry w rzeczywistości nawet nie istnieją, to tylko wymyślona przez ludzi nazwa, która ma oswajać przestrzeń, jak również w jakiś sposób ją wyznaczać
- "między niebem a ziemią" - idźmy już to nową drogą! zostaw te gotowe formułki, bo wcale ci nie są potrzebne, przecież potrafisz wymyślisz coś lepszego, co będzie niosło znaczenie, a nie tylko zapychało lukę

- ostatni wers warto by dopracować, bo poprzedzający go dwuwers jest spójną całością, od której wers trzeci odstaje.


Wiara jako szalupa ratunkowa, która ma ratować w trudnych chwilach, ale gdy przychodzi oprawca to nie ma zlituj się, nigdzie nie można się ukryć. Miejsce, budowane w sobie przez tyle lat, nie daje azylu.
anastazja
anastazja 2 lutego 2012, 20:23
"- ostatni wers warto by dopracować, bo poprzedzający go dwuwers jest spójną całością, od której wers trzeci odstaje"

Nie odstaje wręcz przeciwnie, łączy cały tekst; " jutro zapyta boga czemu taki mały"
... jest świat, miłosierdzie, i etc.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 lutego 2012, 10:58
Z zasadzie poza otwartymi źrenicami mój poprzedni komentarz nie ma już nic wspólnego z powyższym tekstem... bo to już zupełnie inny tekst.
anastazja
anastazja 3 lutego 2012, 15:12
Ale sens ten sam. Być może tak to wygląda z Twojej strony. Bo ja mam inne odczucie. Starałam się rozbudować.
Zostawiam pierwszą i drugą, dla porównania.
anastazja
anastazja 5 lutego 2012, 20:38
"- czy źrenica jest otwarta czy oko? mnie się zdaje, że źrenica może być jak już to rozszerzona"

no właśnie, skoro może być rozszerzona, to jakby bardziej otwarta, jeśli zwężona można powiedzieć, że przymknięta.
Justyna, ja wiem... ale do choroby, to nie jest egzamin z optyki okulistycznej.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 5 lutego 2012, 20:56
To którą wersję mam brać pod uwagę?
anastazja
anastazja 6 lutego 2012, 15:11
Witaj Tomaszu.

Już jest jedna.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 9 lutego 2012, 14:42
Takie czasy. Brak czasu:) Niech będzie.
przysłano: 30 stycznia 2012 (historia)

Inne teksty autora

Tamtego dnia
anastazja
La nipote Daria
anastazja
Spowiedź
anastazja
Lato na walizkach
anastazja
Mrok
anastazja
Jestem jak pies
anastazja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca