Ponton do wolności

anastazja

 

 


w otwartych źrenicach horyzonty europy
pragnienia wciśnięte w wyobraźnię 

choć stopy grzęzną w niepewności

 

zmęczenie i głód nie zamkną nocy
na płycie podobnej do nadkruszonych nagrobków

układa głowę 

 

o mosty coraz trudniej

 

nie stać go teraz na śmierć nie ma na to czasu 

ciężka dłoń kaleczy chleb 

jutro zapyta boga czemu taki mały  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

luty 2012

anastazja
anastazja
Wiersz · 30 stycznia 2012
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Bardzo mi się podoba początek, Anastazjo. Jakoś tak oczekuje się po nim, że ten wiersz będzie miał moc. Ale to się jakoś rozmywa dalej.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Dlaczego domi? - za mało mocy w dalszych? Poczytaj jeszc

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Przepraszam uciekło. Miało być; poczytaj jeszcze, myślę, ze jest wszystko to, co chciałam powiedzieć.
    Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Widzę tu kilka fajnych rzeczy, przede wszystkim sam pomysł wychodzi poza to, co nam zwykle prezentujesz i myślę, że to spory plus. Zagarniasz nowe pole - dobrze!

    Ale teraz tak:
    - czy źrenica jest otwarta czy oko? mnie się zdaje, że źrenica może być jak już to rozszerzona. Wówczas mamy rzucone zadanie na początku tekstu: trzeba odnaleźć powód, dla którego tak się rozszerzyła.
    - wyobraźnia kilometrów - to by znaczyło, że kilometry mogą mieć wyobraźnię? Kilometry w rzeczywistości nawet nie istnieją, to tylko wymyślona przez ludzi nazwa, która ma oswajać przestrzeń, jak również w jakiś sposób ją wyznaczać
    - "między niebem a ziemią" - idźmy już to nową drogą! zostaw te gotowe formułki, bo wcale ci nie są potrzebne, przecież potrafisz wymyślisz coś lepszego, co będzie niosło znaczenie, a nie tylko zapychało lukę

    - ostatni wers warto by dopracować, bo poprzedzający go dwuwers jest spójną całością, od której wers trzeci odstaje.


    Wiara jako szalupa ratunkowa, która ma ratować w trudnych chwilach, ale gdy przychodzi oprawca to nie ma zlituj się, nigdzie nie można się ukryć. Miejsce, budowane w sobie przez tyle lat, nie daje azylu.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    "- ostatni wers warto by dopracować, bo poprzedzający go dwuwers jest spójną całością, od której wers trzeci odstaje"

    Nie odstaje wręcz przeciwnie, łączy cały tekst; " jutro zapyta boga czemu taki mały"
    ... jest świat, miłosierdzie, i etc.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Z zasadzie poza otwartymi źrenicami mój poprzedni komentarz nie ma już nic wspólnego z powyższym tekstem... bo to już zupełnie inny tekst.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Ale sens ten sam. Być może tak to wygląda z Twojej strony. Bo ja mam inne odczucie. Starałam się rozbudować.
    Zostawiam pierwszą i drugą, dla porównania.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    "- czy źrenica jest otwarta czy oko? mnie się zdaje, że źrenica może być jak już to rozszerzona"

    no właśnie, skoro może być rozszerzona, to jakby bardziej otwarta, jeśli zwężona można powiedzieć, że przymknięta.
    Justyna, ja wiem... ale do choroby, to nie jest egzamin z optyki okulistycznej.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Tomasz Smogór
    To którą wersję mam brać pod uwagę?

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Witaj Tomaszu.

    Już jest jedna.

    · Zgłoś · 12 lat
Wszystkie komentarze