żeby usłyszeć uderzenia, musiałabyś mocniej się starać, Marie.
tymczasem usychasz; na liściach z długim stażem – tam głębokie żłobienia
przechodzą w potoki.
regularność rysów jest dziś pergaminowa. zakradam się
do twojej twarzy. zbyt blisko,
zbyt blisko jestem krzywizn bioder, ramion. skrzące się bielmo,
moja ziemia na tobie – wciąż bardziej pasuje nam jej zapach.
erozja drąży w ciele równiny, rozkłada uda.
nie rozwarstwisz mnie, musiałabyś mocniej się starać, Marie.
gdybyś była tylko piachem, lepiej by wyrosły nasze dzieci.
Opiekun to ten, kto dba o drugiego.
Nowym opiekunem powinna zostać Bożena B., bo przynajmniej jest taktowna, delikatna i celniejsza w opiniach. Tutaj to ja tylko erozję widzę. bardzo. I prywatę!
Veto - kobieto!
Wracam na moją planetę.
jak postawione "od czapy".
jeżeli już wybierasz się pod czyjś wiersz, to pisz o nim (skoro byłaś w stanie go ocenić, to jakiś równoważnik zdania na temat również ma szansę się spłodzić), a jeśli już koniecznie musisz coś napisać o autorze, to w kontekście jego twórczości. prosiłbym bardzo, żeby na przyszłość się tego trzymać.
zresztą sądzę, że nasza Kierowca z radością rozsądzi wszelkie spory dotyczące jakości "opiekuństwa"
"Myślę, że bardziej liczą się jakieś konstruktywne uwagi lub mądre refleksje, które mogą pomóc autorowi, a nie wbijanie szpilek wszystkim po kolei." - to może przeczytaj jej komentarze, a potem się wypowiadaj co? A jeśli coś jest podane w formie skrótowej, zawsze można poprosić o rozwinięcie, zamiast z automatu napadać komentującego, zwłaszcza że samemu nie podaje się kompletnie żadnych argumentów. "Od czapy" nie jest tylko powyższa ocena, ale również bezpodstawne czepianie się osób.
I pozwól, że sama będę decydować, kto opiekunem zostanie, a kto nie.
Sam wiersz na licealną nutę, kiedy to twórcy zbyt łatwo dopinają cekiny takie jak: "erozja drąży w ciele równiny, rozkłada uda."
że powinno się szanować ludzi i ich twórczość, nawet, gdy nie jest wybitna
(być może jeszcze?).
a konstruktywne uwagi zobowiązują zwłaszcza tych, którzy chcą być OPIEKUNAMI.
Tyle się NAM należy - DLATEGO POSZŁO NA FORUM.
dlaczego mówisz mi to dopiero teraz, cholera
ufo - Twoja dogłębna analiza doprawdy mnie zmroziła. Poczułam się obnażona :) Skąd wiedziałaś, że wchodzę na profile? Do tego, że ktoś jest delikatniejszy, taktowniejszy i celniejszy to mi się nawet nie chce ustosunkowywać :) Wiesz, był taki film - Dzień świra, i tam jest taki Adaś Miauczyński, który wypowiada bardzo ciekawy monolog o racji. Polecam do przeczytania, przeanalizowania i odniesienia do wypowiedzi pod moim adresem (moim personalnie, a nie ad komentarze - ja sobie nie robię wycieczek osobistych względem Ciebie i Twoich koleżanek).
Radku - jak to opiekun nie może pisać słabo? Ja tak samo poszukuję "złotego środka", jak każdy inny użytkownik na tej stronie. To, że funkcjonujesz jako opiekun, oznacza, że jesteś Yodą Poezji/Prozy czy jak :))))???
Kubo - zapewniam, że ta kwestia została przemyślana dogłębnie. W moim odczuciu regularność rysów ma się bardzo dobrze względem pergaminu, który przecież jest materiałem wyjątkowo delikatnym i łatwo ulegającym zniszczeniu, czyż nie? Do zarzutu, że tekst na licealną nutę ciężko mi się ustosunkować, choć pewnie tak jest, skoro tak mówisz.
I jeszcze na koniec. ufo - konstruktywne uwagi nie są tożsame z pochwalnymi.
Pozdrawiam i dzięki za zaglądnięcie.
I żeby oddać sprawiedliwość wierszowi, bo to dobry wiersz. Świadomie i sprawnie poprowadzony. Intrygujący i ciekawy. Można by w sumie jeszcze pokombinować/podłubać w środkowej strofce, ale nie jest to konieczność. Zresztą, jeśli świeżynek, to lepiej niech sobie stygnie.
Widzę też klamrę. Nie wiem, czy ona tu jest faktycznie, czy tylko ja znowu chodzę jak kot, ale mi się jawi ładna, spinająca całość, klamra. I nie wyprowadzaj mnie z błędu, jeśli się mylę ;)
Tytuł przyciąga.
Pozdrowienia
PS: Odwecik i krytykanctwo, jak widać, stanowią nieodłączną portalową parę, nie tylko na Wywrocie. Wielka szkoda. I nie mam tu na myśli autorki powyższego wiersza.