dwudziesty pierwszy

anastazja

 

nie pozwala doytrzymać kroku

by zaistnieć 

pośpiesznie realizujesz plan 

znurzony internet zagląda w oczy

 

piąta kawa nie przynosi ulgi 

dwudziesta czwarta
zaparzasz zieloną herbatę


zdychająca mysz
odmawia współpracy z nadgarstkiem

nie naprawisz skurwionego świata
możesz z nim tylko się zaprzyjaźnić
 

 

 

 

19.03.2012

anastazja
anastazja
Wiersz · 19 marca 2012
anonim
  • ew
    Wiek podany w pigułce. Czy trafnie? Tak do końca nie jestem przekonana, Anastazjo. Pointa dobra i trafna, jednak.. skład tej pigułki wydaje mi się przedobrzony. Nie wiem tylko, o który składnik.

    · Zgłoś · 12 lat
  • ew
    hmm, tak siedzę i myślę.. cztery ostatnie wersy są ok, dwa pierwsz też, wydaje mi się. A jednak coś mi zgrzyta.. w drugiej strofie?

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Witaj.
    Poprawiłam zgrzyt, (też mi zgrzytało) dodałam natomiast dwa wersy, które wczoraj nie wkleiłam.
    Powiedz, niech będą, czy brzmią zbyt....?

    · Zgłoś · 12 lat
  • ew
    nie czuję poprawienia zgrzytu.. dodane wersy bardzo się wpasowały

    · Zgłoś · 12 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    czasem lubię do Ciebie wpaść... niekoniecznie zostawiając ślad... ewa powiedziała w sumie wszystko w pierwszym komentarzu. Widzę, że były poprawki. Powiem Ci, że nie potrafię się przekonać... Sczerze, jasne świat w pigułce, jasne... Nie ... Oki, niech będzie, że nie jestem fanem poetyki, gdy 'wszystko za jasne..'.

    A, że mi się zdarzało być urzeczonym Twoim pisaniem, przypominać nie muszę;-) Pozdrawiam i jak mysz, tym razem zmiatam ...pod miotłę...Wybacz;-)

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Ewo - nie wiem, co jeszcze mogę, może podpowiesz? Póki co, wydaje mi się oki, no ale to ja.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Arkadiuszu - miło, kiedy od czasu, do czasu zdarza Ci się...

    Dziękuję:)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Aby Cię nie urazić, to jedyne co mi się nasuwa na myśl po przeczytaniu, że o szarych eminencjach tylko M. Białoszewski:


    "Szare eminencje zachwytu"

    Jakże się cieszę,
    że jesteś niebem i kalejdoskopem,
    że masz tyle sztucznych gwiazd,
    że tak świecisz w monstrancji jasności,
    gdy podnieść twoje wydrążone
    pół-globu
    dokoła oczu,
    pod powietrze.
    Jakżeś nieprzecedzona w bogactwie,
    łyżko duszlakowa!

    Piec też jest piękny:
    ma kafle i szpary,
    może być siwy,
    srebrny,
    szary - aż senny...
    a szczególnie kiedy
    tasuje błyski
    albo gdy zachodzi
    i całym rytmem swych niedokładności
    w dzwonach palonych
    polanych biało
    wpływa w żywioły
    obleczeń monumentalnych.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anastazja
    Przemilczę.

    · Zgłoś · 12 lat
  • smykusmyk
    Znów te literki w nawiasie :(
    Nie rozumiem zupełnie takich zabiegów, są powszechne i... tanie.
    Nie wiem jak podchodzić do Twoich tekstów Anastazjo. Z jednej strony są poprawne, z drugiej zaś to takie trochę wydmuszki. Nie jestem w stanie w żaden sposób ustosunkować się do tekstu jako całokształtu. W tym przypadku jedynie zaznaczam swoją obecność.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat
Wszystkie komentarze