tętent ciszy

Ari

cisza jest wierna

lapidarna w swej miłości

pozwala rozumieć smak kapsułek

 

gdy odchodzi jest ufna

 

niepokoiła mnie jej czułość

gargantuiczna

o błękitnym spojrzeniu stęsknionych oczu

 

ponad taflą nieba

uścisk liliowych dłoni zakwitał

 

nawet najzuchwalsze z barw

nie mogły malować tych kwiatów

splecione łodyżki kołysał wiatr

biegnący na grzbiecie moich warg

 

ogrodniczko

pośród welonu świateł

jemioła płacze girlandą

 

tętent kopyt ucichł

z biegiem lat

Ari
Ari
Wiersz · 28 grudnia 2012
anonim
  • Ari
    napisany jakieś pół roku temu...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    cisza, kapsułki, heban, lilie... - upodobałeś sobie tematykę dość grobową...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    jest w niej jakieś okrutne piękno, jednakże nie jest moim upodobaniem ;p wręcz przeciwnie chodzi o życie :)
    to poprostu jeden z wierszy który prowadził mnie do dziś ;p

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    życie... - w takim razie wrócę jak sama skończę łykać pigułki...bo chyba mało do mnie dociera w tym stanie. pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    nie łykaj ich...;p podręczniki w pigułce nie należa do najsmaczniejszych...;p
    dziękuje za wgląd :)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    ale ile skonsumowanej wiedzy ;p /nie ma za co, zajrzę 'pogrypowo'/

    · Zgłoś · 11 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Wydaje mi się przeładowany znaczeniami. I może wyjaśnij mi znaczenie wersu - tętent kopyt całuje ścieżkę twoich lat- bo nijak nie widzę w nim nic oprócz chęci zaskakującego zestawienia wyrazów. A nie o to chyba chodzi w tekstach. To samo dotyczy wersów:

    ponad hebanową taflą nieba

    twardy uścisk liliowych dłoni zakwita

    Za to stwierdzenie cisza gargantuiczna - podoba mi się :)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    szanta

    ponad hebanową taflą nieba
    poza zasięgiem ciemności/mimo jej obecności
    twardy uścisk liliowych dłoni zakwita
    lilia - czystoś uczucia niewinność
    twardy uścisk - stałość
    dłoni i rozkwitu chyba tłumaczyć nie trzeba ;p

    tętent kopyt całuje ścieżkę twoich lat
    - przyrównałem wiatr tj oddech(życie) biegnące na 'grzbiecie' moich warg
    (grzbietem warg jest łuk kupidyna, umiejscowiony dokładnie po środku ust)

    odrobinę metaforyzując pocałowałem ziemię za ściężkę lat przez które szedłem;p

    przyznaje znaczeń jest wiele i trudno by je wszystkie odrazu odkryć, jednak
    nic nie jest przekombinowane, tzn ja tak myślę

    dziękuję za wizytę i zainteresowanie tekstem :)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    No, ok, próbujesz się całkiem nieźle bronić, co doceniam, bo jeśli wiesz co chciałeś danymi środkami uzyskać, to już połowa sukcesu. Niemniej lilia dalej mnie nie przekonuje w tym zestawieniu. Dlaczego? Otóż dlatego, że lilia ma nie tylko tę symbolikę, którą nam tu podałeś :). Mnie podczas czytania weszła nachalnie inna- lilia jako piętno kobiety upadłej.
    Splecione łodyżki i td.. dla mnie to sugestia pogrzebania, słowa umarlaka, który otruł się kapsułkami i go pochowali.
    To ładnie, że pokazujesz w wierszu swoje oczytanie ale jednak zasadą tworzenia tekstów- wszelkich i poezji i prozy- jest dążenie do jak największej prostoty. Skoro sam przyznajesz, że wiersz ma wiele znaczeń i trudno je odkryć, to dla czytelnika może być ich- za wiele.
    To prawda, że wiersz powinien zawierać metaforę i drugie dno a może i nawet trzecie, ale jak zawiera dziesiąte to już przesada.
    Myślę, że mógłbyś tworzyć całkiem ciekawe teksty gdybyś jednak dopuścił myśl, że warto nawet nad tymi niby skończonymi jednak popracować i tego Ci życzę

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    zakombinowany i przebełkocony tekst o charakterze aforyzmu: "sobie a muzom"

    · Zgłoś · 11 lat
Wszystkie komentarze