zajęte

varzyvo

A teraz już proszę, idź sobie. Mam kilka spraw

do załatwienia. Muszę dziecko do szkoły

odprowadzić i urodzić. Albo na odwrót.

W każdym razie, zajęta jestem. Jeszcze

muszę wcześniej zajść i wyjść. Czy jakoś tak...

Sprawdzę w Internecie. Ale sam widzisz -

trochę tego jest. Zwłaszcza, że - jak dobrze wiesz -

muszę pojąć, jak odgrywać te role. Społecznie

się przydać. Zatem proszę, odejdź teraz, dobrze?

Nie żartuj! Nie mogę połączyć czasowników

z tobą, za ciebie i twoje. To w ogóle nie po polsku

brzmi, a ty jesteś estetą.

Idź już, proszę. Muszę zrobić

kilka brzydkich rzeczy.

varzyvo
varzyvo
Wiersz · 6 maja 2013
anonim
  • Justyna D. Barańska
    ,,Nie mogę połączyć czasowników
    z tobą, za ciebie i twoje." - to biorę, Marcheweczko, reszta to dla mnie jeszcze takie nieuformowane myśli, emocje, które się nazbierały i jeszcze nie wiedzą którędy na zewnątrz.

    · Zgłoś · 11 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Mnie podoba się ten tekst z pomieszaniem czynności. Taki współczesny pośpiech, który myli kolejność działań i następstwa rzeczy i czasu. I odniesienia do internetu.

    · Zgłoś · 11 lat
  • varzyvo
    hm... ale ja myślę, że akurat poukładane... czasowniki: z tobą (zajść), za ciebie (wyjść), twoje (odprowadzic i urodzić) - proste jak drut role społeczne dla niektórych niewykonalne, dla niej - bo nie wie jak. dla niego - bo są zbyt banalne. ALE: Jak widać, nie wyszło. Skoro bez tłumaczenia se ne da:/ w każdym razie, dzięki za wgląd:)

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    skoro tak, to tak

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    ...zagadane śliną uwierającą język

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    *Internecie , **jesteś
    Pomysł do dopracowania, hmm I właśnie fragment, który podaje Justyna jest ciekawy bez tłumaczenia ;), nie wiem dlaczego tłumaczysz w komentarzu ? pozdrawiam
    najlepsze : Nie żartuj! nie mogę połączyć czasowników
    z tobą, za ciebie i twoje. To w ogóle nie po polsku
    brzmi, a a ty jesteś estetą."

    · Zgłoś · 11 lat
  • varzyvo
    Poprawiłam. Paulino... nie wiem, dlaczego tłumaczę. Pewnie dlatego, że nie zrozumiałam, o co Justynie chodziło:/ heh... Mithril, uwielbiam chłód bijący z Twoich komentarzy:)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Justyna D. Barańska
    Chodziło mi o to, że wskazany fragment był czymś wyjątkowym, czymś co przykuło moją uwagę i uważam, że jest czymś wartościowym i właśnie w jego stronę warto by pójść. Natomiast reszta tekstu, to dla mnie jeszcze nie wiersz, tylko takim kumulowaniem emocji, różnych myśli, które się w tobie strasznie wiercą i przez to się wylewają zamiast układać w wiersz. Przez to też mam wrażenie, że większy jest tu przyrost słów niż sensu, nie znaczy to oczywiście, że sensu nie ma. Tylko że umyka w nadmiarze.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    Chłòd?
    tradycyjna nadinnterpretacja rozczarowanej pisanki

    · Zgłoś · 11 lat
  • varzyvo
    Justynko... bo tak miało być. Jakby ktośchciał mówić z sensem i byc bardzo powazny i "zapracowany"....ale nie był niczym więcej niż bełkotem w efekcie- bardział chciał ułożyć niż układał. No ale - fakt pozostaje faktem: wiersza się nie tłumaczy. Jak wygląda jak bełkot, to jest bełkot.

    · Zgłoś · 11 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze