*** (wiersz)

"taka walka zawsze jest skazana na niepowodzenie i jest czas zatrzymany
we wskazówkach zegara nieskalana dusza nie istnieje nie potrzeba mi
kruszyć się co noc w pościeli ja chcę tylko przegrać i podnieść wysoko
ku niebu oczy dumna że wygrana omineła mnie jak innych"

no cóż, wersyfikacja miała z tego czegoś zrobić "wiersz"(?) - hmm, równie dobrze można z modeliny zrobić bolid F1 dołączając dla udziwnienia koguta jak w powyższym lyterufke
i z pełnym obłędem w oczach ruszyć na tor Bugatti Circuit gdzie w takim wehikule można tylko zdobyć kupon na garnek z zupą..!

A można być dumnym kiedy się przegrywa?
Zastanawiam się co ma nieistniejąca / wg autorki/ nieskalana dusza do niepowodzenia czy przegrywania czegokolwiek.
Nic nie jest "zawsze" i nic nie jest "nigdy", to my zmieniamy złe na lepsze i to od nas zależy aby tego nie tracić....no, a jak już, to z planem na przyszłe "lepsze".

Mithril - nie tylko znamienity pirat, władca mórz i torrentów, ale także wybitny literaturoznawca i miłośnik F1... Człowiek renesansu normalnie.