twe usta miały smak rozkoszy
smakiem pożądania mogłem się nasycić
patrząc w twoje oczy
a z oczu tych biła radość jaskrawa
mogłem z nich wyczytać to co najpiękniejsze
każdego dnia rosło we mnie to szczęście
ty moje nieszczęście
twoje delikatne dłonie czule dotykałem
zapach skóry w ciemnościach rozpoznawałem
lecz miła paznokci twych nie wyczuwałem
lubiłem gładzić cię po twarzy
ukradkiem wargą musnąć twego brzucha
upojony twym ciałem zasnąć przy tobie
szepcząc kocham do ucha
Kiedyś gdy ust twych tak bardzo pragnąłem
życie miało całkiem inny smak
teraz pozostał tylko gorzki posmak
kiedyś gdy obecności twej wręcz pożądałem
cieszył mnie każdy wschód i zachód słońca
dziś każdy dzień staję się upadkiem końca
kres
Arturro
Arturro
Wiersz
·
8 marca 2014
o ile gniot ma żonę
żona tak czasem do ciebie nie mówi
o ile gniot ma żonę"
och, cóż za błyskotliwość........................... projekcji
z nieodłącznym rewanżem:
Arturro fatalny 8 marca 2014, 18:02
Milo, i tu się mylisz, każdy oczekuje szacunku, każdy na niego zasługuje, nie raz o tym trąbiłam, można powiedzieć , że coś jest słabe, ale szydzić, drwić z autora, bo napisał coś kiepskiego to brak wyczucia, brak norm społecznych. Nie chodzi o poklepywanie po plecach, raczej o mądrze rzucane rady, cham zostanie chamem choćby w stroju sędziego chadzał...
Niektórzy pokornie słuchają wszelkich uwag pana M. , bo normy tylko on wyznacza na tym portalu, taka jest rzeczywistość. Zasady dotyczące warsztatu pracy można, pani Ewo, podawać grzeczniej, i wtedy nikt z autorów nie będzie się wdawał w burzę dyskusji, na ''zasadzie co wolno wojewodzie to nie tobie s.....''. Określenie - gniot do grzecznych nie należy, to są owe zasady, których to niby trzeba słuchać z podkulonym ogonem? Gdy ci ktoś ''pluje'' słowem w twarz, to pokornie odrzec- ależ nic nie szkodzi? Popieranie chamstwa u mentora,hm... to budzi mają największą awersję. I znów słaby wiersz, panie Arturze, taka prawda, ale rozumiem, że chciałby pan usłyszeć wskazówki merytoryczne zamiast - tego durnego określenia - ''gniot'', otóż ten wyraz zarezerwowany jest dla każdego, kto według wytycznych nie podlega wysokim progom tzw. poezji klasycznej.
Milo, i tu się mylisz, każdy oczekuje szacunku, każdy na niego zasługuje, nie raz o tym trąbiłam, można powiedzieć , że coś jest słabe, ale szydzić, drwić z autora, bo napisał coś kiepskiego to brak wyczucia, brak norm społecznych. Nie chodzi o poklepywanie po plecach, raczej o mądrze rzucane rady, cham zostanie chamem choćby w stroju sędziego chadzał..."
to ja może przytoczę matce teresie od przychlastów i przeciągów, patronce grafomanii
i savoire vivre`u:
.........................mój koment
"Mithril 5 marca 2014, 21:17
"cię-swą-mą" - zaimki archaiczne, dożo spójników w arytmicznej formie częstochowskiego "rymowania" - tekst nawet nie gimnazjalny,
a pamiętnikowy, infantylny, jakby przespał jakąś epokę
duuuużo czytać - mniej pisać, a jak już to do skarpety w zdynamizowanym autokrytycyzmie.......................bo to co na "duszywuczuciach" baaaardzo
rzadko nadaje się do pisania, a co dopiero mówić o "poetyce", zatem
tekst ad kosz"
......................odpowiedź aŁtora
"Arturro przedwczoraj, 08:01
znalazł się znawca poeta z dwoma utworami na kącie
wielki krytykant uczony."
.....................mła
"Mithril przedwczoraj, 09:30
" Arturro godzinę temu
znalazł się znawca poeta z dwoma utworami na kącie
wielki krytykant uczony."
skąd "was" biorą?
piszesz chłopie bzdury w infantylnej formie z oczekiwaniami oklasków?
- widzę, że kolejny tfurca oceniający wypowiedź, po ilości zaprezentowanych tekstów,
bo "pana" "Arturro" może ocenić tylko taki czytelnik, co to ma na swoim koncie
jeżeli nie opublikowaną encyklopedię lub almanach, to przynajmniej "tomik"(?),
aby uwiarygodnić, swoje podejście do literatury (o wiedzy nie wspomnę)"
a pierwsze komentarze u tegoż aŁtora sambył pominął - to pewnie ze skromności
i wrażliwości
calvados jesteś trollem pierwszej wody (obok osrameny i świty), który z taką zawziętością pcha się zawsze między wódę, a zagrychę z misją groteskowej primadonny o jedynie słusznym "języku" i manierze słowa..........................w każdym calu żałosna
kiedy merytoryka przy niereformowalności zawodzi,
to sztandarowe "GNIOT".............w zupełności wystarczy
Pierdo& się Michirilu wara odemnie ty wapniaku"
no proszę, jaki ładny, niepozbawiony liryzmu i przystępny język.................to taki - trollińsky
(i dobrze o tym wiesz)