Musztarda po obiedzie

Jollla

cóż może jeszcze począć biedak
kiedy za wcześnie okrzykną go poetą

 

jego gwiazda zaczyna świecić a on już nie może
ejakuluje gdzieś w trasie wieczorkowej na wschodzie
sam sobą przyćmiony zarzucany w rytm
jednakowo wychodzi za czy przeciw
rymom bawiącego się tłumu

 

co może zrobić z nagłą dorosłością
swoich ledwo narodzonych dzieci

 

nasłuchuje więc płaczu po nocach
przewija w marzeniach rotawirusowe sraczki

 

 

czasem tylko od biedy coś mu się jeszcze uleje

przecież krytycy nie mogą się mylić

czytelnicy jak te kurwy połkną wszystko

Jollla
Jollla
Wiersz · 3 maja 2014
anonim
  • Mithril
    finał, to czystej wody hipokryzja podana w tonacji jaką lubię - tylko wtrąciłbym:

    "[ejakuluje] gdzieś w trasie wieczorkowej na wschodzie"

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    przyjmując że każdy poeta, bez względu na płeć, jest mężczyzną - masz rację ;) dzięki za sugestię, chodziło mi to po głowie, ale nie śmiałam... :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • calvados
    Pewnie komuś to się spodoba, doprawdy nie wiem komu, ale wkrótce się dowiemy; taka myśl :''sprzedajny pisarz'' to jakoś brzmi, ale ''sprzedajna poetka'' robi się dwuznacznie, a '' czytelnicy jak te kurwy połkną wszystko'' ot skojarzenie po degustacji owego tworu, wysoce na nie, pisanie o tworzeniu zaczyna już nudzić, wybitnie Ci się nie udał ten ''wytrysk'' inspiracji...

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    Ostro pojechałaś. "Ciemny lud to kupi", parafrazując Twoje słowa, ale nie każda kurwa bierze z połykiem i nie każda kurwa w ogóle bierze. Jest zbyt szorstko, niestety.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    "Pewnie komuś to się spodoba, doprawdy nie wiem komu, ale wkrótce się dowiemy" - Ty weź mi tu nie zostawiaj pluskiew i się zwyczajnie tym kto, co, gdzie i przede wszystkim ( najbardziej rozdmuchiwane w Twoim wykonaniu) - dlaczego w odniesieniu do innych użytkowników nie interesuj. Przynajmniej u mnie.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    Bossanova - i nie każda jest kurwą. Na szczęście :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Ir
    Noo, pojechałaś po bandzie :)...ale w tej hipokryzji jest metoda "na głoda" aby być wielkim.
    Niestety znam takich, którzy swoje wiersze traktują niczym dzieci i brną w przeświadczenie, że "jeśli moje, to najpiękniejsze".
    Tyle, że jak znam życie, krytycy też swoją łapkę przykładają do wyimaginowanej "wielkości" i poniekąd wmawiają "ciemnemu ludowi" jakie to ojejkusie smaczne, jakie wielkie wartości niesie ten co drugi rzyg "wielkiego autora".
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    Masz rację, Ir. I, o ile narcystycznych autorów jeszcze jestem w stanie zrozumieć ;), to zaślepionych lub wciągniętych w machinę środowiskowych powiązań krytyków już mniej. Kiedy autor wierszy coraz częściej nie jest poetą, krytyk nie jest krytykiem a d...lizaczem, wszystko zależy od czytelnika.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Cytra
    Czytelnicy ....to szeroka gama odbiorców, nie wszyscy łykają to samo. A poeta raz pisze lepiej raz gorzej. Jeżeli połknięta poezja strawiona po długim czasie powoduje wymioty, to chyba jest jakiś feler żołądka a nie poezji.

    · Zgłoś · 10 lat
  • guccilittlepiggy
    jestem oburzony, czy jakoś tak

    · Zgłoś · 10 lat
Wszystkie komentarze