Musztarda po obiedzie Jollla

Komentarze

  • Grzegorz Czernecki
    Witaj!
    Całość mnie zauroczyła-)
    To wiersz na miarę Bukowskiego!Gratuluję.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    Gorace buziaki dla szanownych czytelnikow :-) Bo nie taki diabel straszny jak ludzie gadaja :-)

    · Zgłoś · 10 lat
  • Cytra
    Wróciłam i dzisiaj inaczej go obieram. Poeta raz oklaskany nie jest poetą na zawsze, bywają poeci jednego wiersza czy jednego tomiku. Może trudno jest przyznać się do pustki, i dlatego brnie w te wieczorki bo tam bryluje jeszcze swoim nazwiskiem z przydomkiem "poeta". Wiesz Jolu ten wiersz jest bardzo pouczający.....znowu filozofia, dlaczego poeta nie spasuje kiedy już nie płodzi nic sensownego. Mnie zajmuje temat płodności miernych tekstów i przymus pisania grafomana a tu nowy ciekawy temat :)

    · Zgłoś · 10 lat
  • bossanova
    No i "ciemny lud dał głos". A kurwy jak milczały tak milczą ;-)

    · Zgłoś · 10 lat
  • gaj
    innymi słowy - to co wartościowe ale nie wypromowane nie ma siły by się przebić przez wszechobecny szum miałkich treści mających swych sponsorów
    wiersz nie może się podobać
    ale nie zasługuje na "fatalny"

    · Zgłoś · 10 lat
  • guccilittlepiggy
    jestem oburzony, czy jakoś tak

    · Zgłoś · 10 lat
  • Cytra
    Czytelnicy ....to szeroka gama odbiorców, nie wszyscy łykają to samo. A poeta raz pisze lepiej raz gorzej. Jeżeli połknięta poezja strawiona po długim czasie powoduje wymioty, to chyba jest jakiś feler żołądka a nie poezji.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    Masz rację, Ir. I, o ile narcystycznych autorów jeszcze jestem w stanie zrozumieć ;), to zaślepionych lub wciągniętych w machinę środowiskowych powiązań krytyków już mniej. Kiedy autor wierszy coraz częściej nie jest poetą, krytyk nie jest krytykiem a d...lizaczem, wszystko zależy od czytelnika.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Ir
    Noo, pojechałaś po bandzie :)...ale w tej hipokryzji jest metoda "na głoda" aby być wielkim.
    Niestety znam takich, którzy swoje wiersze traktują niczym dzieci i brną w przeświadczenie, że "jeśli moje, to najpiękniejsze".
    Tyle, że jak znam życie, krytycy też swoją łapkę przykładają do wyimaginowanej "wielkości" i poniekąd wmawiają "ciemnemu ludowi" jakie to ojejkusie smaczne, jakie wielkie wartości niesie ten co drugi rzyg "wielkiego autora".
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 10 lat
  • Jollla
    Bossanova - i nie każda jest kurwą. Na szczęście :)

    · Zgłoś · 10 lat