Literatura

niewymieszane (wiersz)

Michalina z Rotterdamu

kiedy przyjdzie jej przepchać zlew

przepcha

a na kolację wyłuska życie z nie takiej starej tradycji

potem wystroi się w sukienkę za dwanaście, dwadzieścia cztery

 

oczka wypatrujące pierwszego światła nadziei

na świat raczej nie przyjdą

jej świata nie zbawią

wędrówka w przedbycie może najlepsze życie

 

ciągle nie potrafi rozszyfrować zaklęcia

na-dobre-i-na-złe

a co jak zamiast „i” jest „albo”?

zakalec?


słaby 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
jacentus
jacentus 28 listopada 2015, 23:42
Punk rockowo Michalino! Czy przedbyt ma coś wspólnego z odbytem? Przypuszczam, że nie martwisz się trudnością z rozszyfrowaniem. Pozdr
Michalina z Rotterdamu
Michalina z Rotterdamu 29 listopada 2015, 14:46
Przedbyt w tym wypadku nie ma nic wspolnego z odbytem. Niemniej jednak nie wykluczam i takich paraboli jesli kto woli. W tym wypadku przedbyt znaczy tyle co mogloby być, ale ni ma i raczej nie będzie.
Mithril
Mithril 29 listopada 2015, 15:25
...dyrdymalizm i to w formie wczesnogimnazjalnej, czyli: "sobie a muzom"
Michalina z Rotterdamu
Michalina z Rotterdamu 29 listopada 2015, 16:45
Ech, Mithril mam nadzieję, że się mylę, ale ty wydajesz się być jakimś nieszczęśliwym człowiekiem. Czytam czasami co masz do powiedzenia i szukam szczypty radości, i nie widzę. Tylko wielokropek widzę. Poza tym sama niestety jestem człekiem niedokształconym. W gimnazjum nie byłam ( jestem z przed tych czasów) i pewnie dlatego nie znam definicji słowa "dyrdymalizm".
jacentus
jacentus 29 listopada 2015, 19:05
Przeczytaj Michalino kilkanaście wierszy M. składających się z pierwszych trzech liter alfabetu i nonsensownych tytułów to poznasz jeszcze czym jest "przedszkolalizm" i "żłobkostwo". M. jak na dwumetrowego chłopa przystało posiada nieprzebrane podkłady pogardy dla tych, którzy nie żonglują słowem, nie przerzucają zdania na następny wers i w ogóle śmią pisać inaczej niż on. Mówienie o podstawowych uczuciach i czynnościach ociera się wg M. o dyrdymalizm czyli utrwalanie oczywistych banałów pisanych w niewyszukanej formie. Dopiero podjęcie nowatorskich środków artystycznych okraszonych neologizmami, wyszukanymi kontekstami metafor z użyciem nie stosowanych w codziennym życiu słów prowadzi do wyzwolenia poezji na wartościowe tory. Dla M. w 99% to co ukazuje się na forach to kicz i chała.Taką ma karmę. Pisze czasem doskonałe wiersze a czasem niezrozumiałe i idiotyczne komentarze. Ale chwała mu za to, że po prostu jest. I żeby nie było: nie jesteśmy nawet kolegami. Proponował mi żebym kupił sobie psa alboco... Wiesz dla dla otuchy i poprawy nastroju. Psu można nagadać i tak odpowie podobnie szczeknięciem. Taki żart, trochę radości...Pozdrawiam
Michalina z Rotterdamu
Michalina z Rotterdamu 29 listopada 2015, 21:32
No, no ja dopiero przyfruwam do portów poezji na wywrocie i zupełnie się tu nie kumam w układach i wrażliwości użytkowników. Niemniej jednak mam spore doświadczenie w przebywaniu wsród tzw bohemy artystycznej i doszłam do wniosku, że lepiej się zdystansuj, jak nie chcesz się zapić.
Ze zdystansowaniem bywa rożnie, bo jak wiadomo poeta czy malarz - stwór raczej wrażliwy. Można przecież wtrącić czasami jakaś uwagę, ale nikt tu nie siedzi jak w szkole w ławce przed nawiedzonym profesorem polonistą. Dzielimy sie słowami, bo fajnie się dzielić i poznawać rożne punkty widzenia oraz przewidzenia.
Mithril
Mithril 30 listopada 2015, 13:51
"Michalina z Rotterdamu wczoraj, 16:45
Ech, Mithril mam nadzieję, że się mylę, ale ty wydajesz się być jakimś nieszczęśliwym człowiekiem. Czytam czasami co masz do powiedzenia i szukam szczypty radości, i nie widzę."


to się nazywa projekcja
Mithril
Mithril 30 listopada 2015, 13:55
"jacentus wczoraj, 19:05
Przeczytaj Michalino kilkanaście wierszy M. składających się z pierwszych trzech liter alfabetu i nonsensownych tytułów to poznasz jeszcze czym jest "przedszkolalizm" i "żłobkostwo". M. jak na dwumetrowego chłopa przystało posiada nieprzebrane podkłady pogardy dla tych, którzy nie żonglują słowem, nie przerzucają zdania na następny wers i w ogóle śmią pisać inaczej niż on. Mówienie o podstawowych uczuciach i czynnościach ociera się wg M. o dyrdymalizm czyli utrwalanie oczywistych banałów pisanych w niewyszukanej formie. Dopiero podjęcie nowatorskich środków artystycznych okraszonych neologizmami, wyszukanymi kontekstami metafor z użyciem nie stosowanych w codziennym życiu słów prowadzi do wyzwolenia poezji na wartościowe tory. Dla M. w 99% to co ukazuje się na forach to kicz i chała.Taką ma karmę. Pisze czasem doskonałe wiersze a czasem niezrozumiałe i idiotyczne komentarze. Ale chwała mu za to, że po prostu jest. I żeby nie było: nie jesteśmy nawet kolegami. Proponował mi żebym kupił sobie psa alboco... Wiesz dla dla otuchy i poprawy nastroju. Psu można nagadać i tak odpowie podobnie szczeknięciem. Taki żart, trochę radości...Pozdrawiam"

jak i to........................................lecz z megaprzytupem bezkrytycznej i kostycznej bufonady
Michalina z Rotterdamu
Michalina z Rotterdamu 30 listopada 2015, 14:41
Nawet nie próbuje cię rozumieć Mithril. W mym istnieniu sporo jest obowiązków i zawiłych, ale pewnie dla niektórych banalnych problemów, nie ma niestety miejsca na analizowanie zbyt głęboko pewnych rzeczy. Szczerze mówiąc, przy takich uwagach, słabnie mój entuzjazm do prowadzenia rozrywki, jaką jest wysyłanie w świat słów, wierszy- komentarzy na nieraz niestrawną rzeczywistość.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 30 listopada 2015, 18:26
czyzbyśmy się wszyscy nie bardzo rozumieli? Autorka ma prawo pisac ile chce i jak chce.. i do kogo chce.... kazdy ma prawo to komentować skoro w takim miejscu się znalazło... kazdy ma prawo uznac to za poezję lub też nie... jego zbójeckie prawo.
i to tyle względem dziwnej dyskusji powyżej
co do wiersza powyżej : jest kilka ciekawych miejsc jak chocby wers 4... jest historia... i dla mnie to byłoby na tyle...
ps
dla mnie poezja to sposób komunikacji ze światem i w takiej definicji proponuje sie odszukać:)
Michalina z Rotterdamu
Michalina z Rotterdamu 30 listopada 2015, 19:50
Grzesiek z nick-ąd, o, o wlasnie. Niech na tym stanie. Amen :)
Mi Lo
Mi Lo 30 listopada 2015, 22:03
jest tu pomysł na wiersz, a dokładnie pierwsza i ostatnia strofoida.
oczywiście połączenie tego, by brzmiało i pozostało w pamięci z pewnością chwilę potrwa i wymaga pochylenia się nad tekstem. jeśli chcesz, to spróbuj.
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 1 grudnia 2015, 12:24
przepcha zlew na kolację
łuska życie z nie takiej starej tradycji
wystroi się w sukienkę za dwanaście

oczka wypatrują światła
raczej nie przyjdą nie zbawią
wędrówka najlepsza


tyle jak dla mnie :-)
pozdr
przysłano: 28 listopada 2015 (historia)

Inne teksty autora

życie poza aminokwasami
Michalina z Rotterdamu
przerwa na reklamę
Michalina z Rotterdamu
kapelusze potrzeb
Michalina z Rotterdamu
Paryż 13 XI 2015
Michalina z Rotterdamu
(samo)lot
Michalina z Rotterdamu
powitanie napisane krzykiem
Michalina z Rotterdamu

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca