anti ageing

marzena

 

rozmrożone jedenaście kilogramów

wołowiny, krew spływa
obrzydzenie rozwarstwia a
pieprz oszukuje zmysły

pamiętasz
z krwią miesięczną
brać brać to ważne

teraz ja decyduję
bez krwi można rżnąć cały świat
uśmiechając się
w twarz andropauzie


to chyba miłość
bardzo późna

 



wyczuwamy drgania organów, koncertu
wijącego po nawach ołtarzach

nie ma
wystraszonych aniołów
piją za orgazm

 

jestem twoim kosztem
uzyskania przychodu
bańką kruchą w wannie

może plasterkiem sera
 

wy kobiety macie
więcej dziur
niż
ser szwajcarski

 

dobra - odparłam -
obróć się to
wsadzę go w
inne
miejsce

obrócił się i
wsadziłam swój język
w to
inne miejsce

byliśmy w sobie zakochani

 

********

 

rozmrożone jedenaście kilogramów wołowiny
krew spływa
obrzydzenie rozwarstwia a pieprz
oszukuje zmysły

pamiętasz
z krwią miesięczną brać to ważne teraz
ja decyduję bez krwi
można rżnąć cały świat uśmiechając się
w twarz andropauzie

to chyba miłość
bardzo późna

wyczuwamy drgania organów
koncertu
wijącego się w nawach wokół ołtarzy

nie ma wystraszonych aniołów
piją za orgazm

jestem twoim kosztem uzyskania przychodu
bańką kruchą w wannie
może plasterkiem sera

wy kobiety macie
więcej dziur
niż
ser szwajcarski

dobra - odparłam -
obróć się to
wsadzę go w
inne
miejsce

obrócił się i
wsadziłam swój język
w to
inne miejsce

byliśmy w sobie zakochani

marzena
marzena
Wiersz · 25 sierpnia 2020
anonim
  • marzena
  • puszkin
    Niestety Twój tekst nie dorównuje oryginałowi. Oryginał w każdym wersie gra ironią i odnosi się do rewolucji seksalnej.

    Seks w trakcie menstruacji ma u Ciebie szokować, ale w XXI w. nie szokuje. A potem to już tylko przemijanie.

    "Krucha bańka w wannie" przykrywa wszystko, choć onomatopeicznie wpływa na wyobraźnię.

    Podsumowując, wyszedł średniej jakości kolaż. Czasami warto zastosować filtr taki jak podpaska.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    jaka rewolucja seksualna?
    wszystko bierzesz tak dosłownie? ;-) nawet seks w śnie? skoro tak, to mam lepiej, bo ja po seksie zasypiam ;-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    doczytaj dobrze, nie o seksie jest ten tekst, jak większość jesteś ograniczony - ramki ;-))

    · Zgłoś · 4 lata
  • puszkin
    Nie rozumiem Twojego przytyku w moją stronę. Postmodernizm sugeruje mnogość interpretacji. Słowa brać, rżnąć, orgazm oraz Bukowski poprowadziły mnie właśnie w kierunku seksu. A te ramki i bezsensowne przytyki pokazują tylko Twoją małość.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    ostatnio jak uprawiałam seks, to myślałam o jedzeniu
    później jak jadłam, to myślałam o seksie ;-)) chyba za trudne dla Ciebie ;-)
    może nie rozumiesz o czym piszę, tłumacz sobie jak chcesz, tak jestem podpaską ;-))
    to moja życiowa rola ;-))

    · Zgłoś · 4 lata
  • puszkin
    czyli wiersz był o seksie. A skoro w trakcie seksu myślisz o jedzeniu to musisz zmienić partnera/partnerkę.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    strachy śródpolne

    pytałaś mnie
    tak, pytałaś
    im mniej mnie pytasz tym lepiej
    próbuję sobie tłumaczyć
    tyle w relacjach
    na tak

    i nie wiem czy bardziej ciebie
    czy siebie samego
    boję się
    w tym wszystkim że noc ma swoje
    niedokładności


    tak naprawdę nie wiem
    i ty nie wiesz nic
    znamy się tylko z pojedynczych
    kart
    z jednego widzenia

    zabawne
    ulotność jako podstawa wszystkiego

    już nie pamiętałem tych
    niedokładności

    kukorzewo, pisane nocą z 23 na 24 sierpnia 2020
    Jacek Kukorowski


    https://youtu.be/Tcro2zPLatk

    · Zgłoś · 4 lata
  • Jacek JacoM Michalski
    Żwirek Muchomorka albo Muchomorek Żwirka, tak czy inaczej mchy i paprocie :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Ola Cichy dnia 24.08.2020 22:25
    /Wiem, że mniej znaczy lepiej. I czasami , moim zdaniem, dobrze robisz- w drugiej wersji ograniczając materię wiersza.
    Najbardziej lubię cię w migawkach codziennego- niecodziennego dnia, kiedy twoja bohaterka- alter ego?- je czereśnie "nie proszę o nic", pisze o chlebie o zapachu dłoni"- w "Nazwij mnie deszczem" i tu uważam, że ze stratą dla tekstu pozbyłaś się cząstki o skórkach jabłek i cynamonie. To ten klimat, do którego bohaterka zaprasza adresata. Seks, erotyka- to zapach. O tego się przecież zaczyna- najbardziej według badań erotycznie kojarzą się zapachy jedzenia- pieczonego ciasta, słodkich przypraw; cynamonu i wanilii.
    Jest u Cb słodko, ciepło, intymnie. Czasem odważnie, nawet bardzo, bohaterka odsłania swoje pragnienia. No to co. Przecież wiele się zmieniło. I chyba dobrze- chyba, bo wiesz, że u mnie sposób mówienia nieco inny.
    Więc co z tego, że jesień, trzeba delektować się szarlotką, jeśli... mamy taką możliwość.
    Ale... trochę trywialnie brzmi czasownik operacyjny- he, he, ale technicznie "dałam"- "jedz" i potocyzm "mało co pachnie pieczonym jabłkiem".

    Czytuję Twoje teksty.
    Nie przechodzi się obok nich obojętnie.
    Trochę szlifu im potrzeba, ale to kwestia czasu.
    Pozdrawiam Ola.
    Ola Cichy dnia 24.08.2020 22:27
    PS. Gdzie tytułowa skórka pomarańczy?
    I nie żartuj, wiesz o czym:)
    Ola Cichy dnia 24.08.2020 22:41
    och i he, he- dopiero teraz przeczytałam Twój komentarz u thomaswarda.
    no i git.
    chyba i więc.
    O./

    przytaczam komentarz do mojego wiersza ;-)) chyba już nie muszę się produkować ;-)

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 5 komentarzy
Wszystkie komentarze