Literatura

obrywanie głów (wiersz)

Marzena

 

Jedyna droga mego lotu
wiedzie przez kości żyjących



Odmieniłam bezczynność
przez wszystkie przypadki
na końcu wołacz
uderzył mnie w twarz
i zapach mokrych włosów
włączył piekarnik

 

 

 


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 23 listopada 2020, 11:48
zakręcony !!
marzena
marzena 23 listopada 2020, 13:25
Konrad tak zakręcony. Najpierw jest bezczynność a później beznadziejność. Te dwa elementy niszczą prawie każdy związek. Jeśli nic się nie dzieje, to po co się męczyć.
marzena
marzena 23 listopada 2020, 17:03
victor jaki dobry?
to beznadziejny tekst o bezsensownej śmierci młodej osoby
victor51 23 listopada 2020, 21:24
Hej Marzena, mam wrażenie jakbym już to pisał: wiersz jest dobry, bo ta przejmująca treść została, wg mnie, połączona z właściwą, raczej ascetyczną, formą. I wiem, że jesteś tego świadoma :-)
Mi Lo
Mi Lo 24 listopada 2020, 13:21
A pochlebców tłum wznieca tylko głuchy szum.


Lubię się pobawić tam, gdzie coś się tli.

"... nie do końca wiem, co pokąsało mocniej.
bezradność w końcu opadła na dno.
bezczynność odmieniana na wszelkie sposoby uderzyła mnie w twarz jako wołacz,
a zapach wilgotnych włosów uruchomił piekarnik. "
marzena
marzena 24 listopada 2020, 15:15
Mi Lo brzmi jak słowa piosenki, chciałabym pisać do nut.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 23 listopada 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca