obrywanie głów (wiersz)
Marzena
Jedyna droga mego lotu
wiedzie przez kości żyjących
Odmieniłam bezczynność
przez wszystkie przypadki
na końcu wołacz
uderzył mnie w twarz
i zapach mokrych włosów
włączył piekarnik
dobry
2 głosy
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
23 listopada 2020
(historia)
przysłał
marzena –
23 listopada 2020, 07:26
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
to beznadziejny tekst o bezsensownej śmierci młodej osoby
Lubię się pobawić tam, gdzie coś się tli.
"... nie do końca wiem, co pokąsało mocniej.
bezradność w końcu opadła na dno.
bezczynność odmieniana na wszelkie sposoby uderzyła mnie w twarz jako wołacz,
a zapach wilgotnych włosów uruchomił piekarnik. "