Nie szukaj w cudzej poezji
Transcendencji
Nie licz na to, że Bóg spadnie na ciebie roześmiany
Z cudzej strofy
Jeśli chcesz swój palec położyć
Na sykstyńskim fresku
Napełnij kałamarz swą krwią
Łzami, potem
Wszystkim tym, co odstręcza
A potem weź papier i nabazgrol
Byle jaki poemat
I pisz tak do momentu
Aż siebie nie zobaczysz
A w kąciku oka swego
Bożek twój jasnym ogniem nie rozbłyśnie
Bo tylko we własnej twarzyczce
Będziesz mógł na Niego zerkać
Bo nie ma innego świata niż ten oto
I nie ma Nieba innego niż ta Ziemia
Ani Boga innego niż te oczy
Ni poezyi większej niż ten bełkot
Rada zgubionego dla zagubionego
S. J. K.
Oceń ten tekst
S. J. K.
Wiersz
·
29 września 2024