lustro
Szluger
Możesz stanąć przed lustrem
zdjąć koszulę i milczeć
czesać milczeniem powietrze ułożone w warkocze
możesz sięgać do wnętrza
dotykać srebrnej tafli i dziwić się
jak szkło pięknie sztywnieje
możesz spoglądać w oczy
dwa ziarenka piasku umieścić w źrenicach
patrzeć jak w muszli powiek tworzy się perła
możesz wreszcie przechylić głowę
i próbować rozpoznać
ciało zupełnie obce blade i bezkształtne
potem uderzyć głową w srebrny ekran
obsypać się srebrem i krzyczeć
ze świadomością że srebro jest głuche
możesz nie krzyczeć - stanąć dnia następnego
przed lustrem z koszulą w spoconych rękach
i milczeć
Szluger
Wiersz
·
6 maja 2002
Aha brodacz te "potem" może być tam gdzie jest, a "by" możnadać przed nie :-)
ale coś w nim jest, czuję to, ten wiersz pewnie znaczy dla mnie cos zupełnie innego niz dla innych i szluger. innni mówią ze to "schizowy" wiersz i może dlatego sie mi podoba, bliskie są mi takie nastroje "możesz" nie musisz , po prostu.............
Prorok - rozwieje twoje watpliwosci - to rozmowa z samym soba ludzi takich jak ja i TY, trzeba miec tylko troche odwagi zeby sie do tego przyznac. Jesli sie upierasz ze ten utwor jest o niczym zaprezentuj sam co potrafisz.
Zanim zdecydujesz sie napisac
"sprawiasz wrażenie mającej umiejętności i warsztat więc zrób z tego coś pożytecznego"
jeszcze kiedys i nie wazne czy oceniajac tekst tego autora czy kogokolwiek innego pomysl dwa razy. Jesli sie pisze takie komentarze to trzeba je czyms umotywowac a nie wypisywac bzdury o wlasnych zainteresowaniach w odniesieniu do tego co sie akurat przeczytalo. Jesli Twoim jedynym zarzutem jest jak to nazywasz "przejadly mistycyzm" to gratuluje umiejetnosci rzeczowej krytyki i rzycze milego dnia!
zycze, oczywiscie, zycze!!!! Przepraszam!!!!!