codzienny pociąg

Magdalena Komoń

z pociągu –

przespane twarze w rytm
tłuste berety stare i młode prasówka
w tę i z powrotem

zainteresowani każdym

          zbyt wykładamy na stolik
          natłoki wrażeń naiwni

przekłuwają wzrokiem
balony naszych myśli

                 zrywamy hamulec
            wyobraźni

wierzą w swój sen
od stacji do stacji

– mają pełne siatki własnych spraw






Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 15 głosów
Magdalena Komoń
Magdalena Komoń
Wiersz · 13 maja 2003
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Basia
    bardzo interesujący wiersz taki do przemyślenia i zagłebienia sie w jego słowa

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    kinga
    jaka beznadzieja nic w tym nie ma

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Magdalena Komoń
    ONI: przespani, czasem zaczytani, zasłuchani w nieswoje opowieści.
    MY: bezmyślni, a może naiwni, mówimy. My, czyli peel jest w l. mn. – opowiadamy IM siebie, myśląc, że coś da się jeszcze ukryć pod szeptem, np.
    ONI: i tak wiedzą swoje / i tak śpią nadal. Mają pełne siatki swoich spraw, a jednak sięgają do naszych, czytają ‘Plotki, ploteczki’, romanse itede…

    >Podział wydaje mi się dość klarowny;)))

    co to 'psyy…' się zgadzam. Jest beznadziejne. A właściwie – już go nie ma. Aha! pozdrawiam barrdzo:)!

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • grazyna
    Nie, taki zapis dla mnie to zgadywanka. Poczatek tekstu mowi o nas. Potem mamy naiwnych - nie wiem czy odnosi sie to jeszcze do nas czy juz do nich. Z zapisu wynika ze do nich. Potem znowu jestesmy my. Potem znowu oni z zakupami.
    Podkreslam - wiersz bardzo ciekawy i interesujacy. Autor nie jest amatorem. Razi mnie jednak balagan kompozycyjny. Wiem, ze prawdopodobnie zamierzony ale do mnie nie trafia.
    Jestem subiektywna. Po prostu. I mam takie prawo.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    a nie przypadkiem my - zainteresowani, oni - nieznajomi pzrygodni pasażerowie?

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • grazyna
    Tekst pokazuje, ze autor ma potencje. Gra slowem jest tutaj nawet chwilami interesujaca.
    Razace "psyyt" nie swiadczy jednak za dobrze o warsztacie. Co to za onomatopeja? Niski poziom bardzo.
    "pss..." przynajmniej byloby poprawnie...
    Nie rozumiem zupelnie dlaczego raz autor pisze o Nich w pierwszej osobie utozsamiajac sie z nimi "zainteresowani każdym zbyt wykładamy na stolik natłoki wrażeń " a raz w trzeciej "wierzą w swój sen (...)
    – mają pełne siatki (...)
    kim sa Oni? My jestesmy Oni? My jestesmy Naiwni czy Oni?
    To jest paplanina - platanina i w takim zapisie dla mnie nie akceptowalna.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • forever
    A ja przeczytałam poradnik pt/ "Komputer dla opornych" (nie wiem skąd się znalazł u mnie w domu, podejrzenia spadają na tatę;)) ) - i w sumie nic oprócz instrukcji pod wezwaniem Zrób
    To Sam - czyli składamy peceta, nie przydało się... Składałam go tylko w wyobraźni.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    forewer - jasne, że jasne :) Daleko mi do poradników Ziemiańskiego (znacznie więcej finezji, mniej praktyki), ale się staram. Swoją drogą książki komputerowe dla opornych mają bardzo podobną konstrukcję. Przeczytałem kiedyś ten o Windowsie 98 i dowiedziałem się tylko tego, że jak w dokumencie tekstowym wpisze się na początku ".log" to z każdym uruchomieniem będzie się tam pojawiać najnowsza data. Nie mam tylko pojęcia do czego może się to przydać...

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • forever
    Żeby było jasne do końca, to wiem o co pytałeś :)

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • forever
    Oczywiście, że nie. Powinieneś pisać poradniki dla zdesperowanych komputerowców.

    · Zgłoś · 21 lat temu
Wszystkie komentarze