24 (wiersz)
młody bandyta
Późny wieczór
jeszcze niewielkie światło
przebija się przez okiennice
i zatrzymuje na świeżej pościeli
Kobieta ozdobiona misternym
wzrokiem osiada na mieliźnie
mężczyzna nieruchomo przeczesuje
wodorosty
A noc ma na imię czerwiec
i następuje przesilenie
włosy rude i kręcone
oplatają niemodne oprawki
Zanim wszystko przejdzie
w sferę "pamiętasz jak"
nim ona się spostrzeże
mężczyzna wlepi oczy
w oczy noc wyrówna się
Wtedy kobieta pożółknie
dobry
5 głosów
przysłano:
4 lutego 2010
(historia)
przysłał
guwno –
4 lutego 2010, 21:31
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
7 lutego 2010, 19:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
zwłaszcza te wodorosty i rude włosy. ;]