Literatura

kn II/7 (wiersz)

13 chyzy

dotykam swojej twarzy i wiem że kiedyś była piękniejsza
patrzę na swoją duszę i pamiętam że kiedyś była czysta
odwracam wzrok i widzę własne ślady ginące za horyzontem
tam gdzie zachodziło słońce
oblizuję wargi i czuję sól
przecieram oczy i patrzę w lustro
szukam śladów łez które ustąpiły miejsca zwątpieniu
wypaliłem się
życie było dla mnie jak sen
tyle chciałem wiedzieć

patrzę ponad mgłą która opada powoli na łąki mojego dzieciństwa
czuję jak otula mnie chłód
straciłem niewinność
zakopałem swój talent
jakbym chciał jeszcze kiedyś się zapalić
jakbym chciał to zniszczyć czas odwrócić
coś ocalić

brak sensu jest najlepszą drogą do zwątpienia
zmarnowałem swoje zycie a twoje cierpienie to już tylko efekt uboczny
i już wiem że nigdy w ten sposób nie spojrzysz w moje oczy
kiedy chcę wciąż mam siłę żeby opetać i zauroczyć
ale już nie ciebie
gdy chcę potrafię bestię zamaskować
dlaczego tak jest że przepowiednia sama się wypełnia
odwieczne prawo zapomnienia nie działa w moim wypadku
tak bym chciał
cofnąc czas zapaść się poza granice zachować świadomość
nie powtarzac błędów znać drogę i puentę farsy zwanej człowiekiem

wszystko się kołysze i nie ma nic pewnego
zdradziłem ostatnią rzecz jakiej się trzymałem:
nie chcę już żyć
chcę zasnąć

KN II/7 czerwiec 2004

niczego sobie 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Czasem Niezabardzo
Czasem Niezabardzo 24 lipca 2004, 21:44
To wyśmienity to chyba sobie sam wcisnąłeś ale ok... nie jest zle troche go poczulam
baroš
baroš 25 lipca 2004, 16:39
"wszystko się kołysze i nie ma nic pewnego
zdradziłem ostatnią rzecz jakiej się trzymałem:
nie chcę już żyć
chcę zasnąć " - dość pretensjonalne zakończenie. czasem zakończenie może poprawić kiepski wiersz.
Jim 26 lipca 2004, 15:58
Zastanawiam się,czy tem wiersz to tylko a artystyczna ekspresja,czy rzeczywiście ten człowiek w wieku "aż "20 lat nie potrafi odnaleźć kolorów swojego życia,które namalowałyby ten sens,który stracił i pobudziły do życia odpychając sen,którego nie trzeba zbytnio pragnąć,ponieważ on sam wybierze sobie porę i wcześniej lub później pojawi się jak niezapowiedziany,niezaplanowany gość,którego jednak każdy się spodziewa.....
Anetka 27 lipca 2004, 00:51
Artystyczna ekspresja...no cóż...autor tego wiersza jest poetą samym w sobie, ot tak - zupełnie od niechcenia.Bądź pewna Aniu, że nie "wcisnął sobie sam wyśmienitego" :)
przysłano: 14 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

kn I/22
13 chyzy
kn I/20
13 chyzy

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca