na czerwone czasy (wiersz)
Yaro
zrodzeni a nie stworzeni
przybyli na świat w identyczny sposób
na porodówce wśród innych dzieci
zakołysani w czerwone czasy
w takiej samej kołysce
na uśmiech matki pryskał strach z bólem
zapach mleka z brunatnych sutków
piersi ogromne domem pokarmem
tuliła przed całym światem
matka zawsze była nie inaczej
ojciec
w pracy albo Bóg wie gdzie
zimny wieczór grudniowy
przyodziali tatę w mundur i pałkę
czarną lufę nabili pestkami
płacz lament słowa matki
rozczarowanie
tęsknota słów pacierze
oni tacy mali
niczego sobie
1 głos
przysłano:
24 kwietnia 2017
(historia)
przysłał
Yaro –
24 kwietnia 2017, 15:36
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
tuliła przed światem"
i bez : "on wetkną w pistolety róże " ........tak sądzę .. Pozdrawiam:)